W tym tygodniu z opolskiego zoo wyruszy specjalna ekipa, której celem będzie bezpieczne przywiezienie zwierząt z ogrodów zoologicznych w Stuttgarcie i Bazylei.
Do naszego stada, w którym są obecnie Molly, Grace, Hatley i Arni dołączą aż trzy młode uchatki kalifornijskie. Za żadną Opole nie musiało płacić, gdyż uczestniczy w programie ochrony tych zwierząt, a w przyszłości także w ich hodowli.
- Dlatego przyjadą do nas młode 12-miesięczne uchatki - przyznaje Lesław Sobieraj, dyrektor zoo. - Chcemy, aby były to zwierzęta, które będą mogły łatwo przystosować się do naszych warunków, a także do opiekunów. Dorosła uchatka waży około 300 kilogramów i mogłaby zrobić krzywdę opiekunowi, gdyby nie była z nim związana.
Zwierzęta powinny się pojawić w Opolu w tym tygodniu, ale na razie nie wiadomo, kiedy zwiedzający będą mogli je zobaczyć.
- Po pierwsze, trzeba im dać czas na aklimatyzację, po drugie, trochę potrwa łączenie stada, bo przecież obecne uchatki są już u nas jakiś czas i nie wiadomo, jak przyjmą taką liczbę nowych zwierząt - tłumaczy Lesław Sobieraj.
Co ciekawe nie ma żadnych obaw, że aż siedmiu uchatkom będzie w Opolu za ciasno. Basen - w którym oglądają uchatki zwiedzający zoo - jest spory - a dodatkowo jakiś czas temu rozbudowano także zaplecze fokarium, które ma teraz około 200 metrów kwadratowych powierzchni i mieści dwa baseny.
Zoo w Opolu jako jedyne w Polsce posiada te sympatyczne zwierzęta, które są jednym z powodów stale rosnącej liczby osób odwiedzających ogród.
- Myślę, że w przyszłości uchatek jeszcze nam przybędzie. Fokarium spokojnie może pomieścić 10 takich zwierząt - przekonuje Lesław Sobieraj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?