Zaczął sam gasić ogień gaśnicą, ale mu się nie udało. Wezwał więc straż pożarną.
Kiedy strażacy przyjechali na ulicę Dąbrowskiej w Karczowie, auto stało w płomieniach. Strażacy ugasili pożar, następnie rozładowali skrzynki z piwem, aby dogasić ogień.
W akcji brały udział dwie jednostki: jedna z JRG nr 2 w Opolu i OSP Wrzoski.
Pożar wybuchł około 11. Straty, jakie ogień spowodował w samym pojeździe oszacowano wstępnie na 35 tys. zł.
Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie w instalacji elektrycznej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?