- Wiem, że mojemu synowi życia to już nie wróci, ale cieszę się, że Sąd Najwyższy utrzymał wyrok dożywocia dla jednego z oprawców - powiedział nto Tadeusz Medyński, ojciec zabitego chłopaka, który pojechał do Warszawy na rozprawę kasacyjną. - Czuję też wielką ulgę, że to już koniec tej sprawy, że mój syn wreszcie będzie mógł spoczywać w spokoju. W lutym miną trzy lata od jego śmierci, a sprawa dopiero dziś ma swój finał.
21-letni Marek Medyński z Grodkowa został zamordowany 26 lutego 2009 roku przy ul. Wrocławskiej w Grodkowie. Policja już po kilku godzinach ujęła podejrzanych. Okazali się nimi bracia: 28-letni Tomasz Michalski i 17-letni Ryszard Michalski (sąd w ramach środka karnego wyraził zgodę na podanie personaliów skazanych do publicznej wiadomości oraz ich wizerunku).
Jak ustalili śledczy, Tomasz i Ryszard działali brutalnie. Uderzali kamieniem w twarz ofiary, kopali, bili i dusili stając na szyi ofiary. Przestali gdy Marek Medyński nie dawał już oznak życia. Potem zabrali mu parę butów wartych 200 zł. Gdy wrócili do domu spanikowali i wrzucili buty do pieca. Masywne, wyposażone w metalowe elementy glany, nie spłonęły jednak do końca. Znaleziona przez policję w piecu blacha była jednym z dowodów w sprawie.
W lipcu 2010 roku Sąd Okręgowy w Opolu skazał na dożywocie 28-letniego Tomasza Michalskiego. Jego 17-letniemu bratu wymierzył karę 15 lat pozbawienia wolności. Sprawa trafiła do apelacji. Wrocławski sąd apelacyjny pierwszą z kar utrzymał, a drugą podwyższył do 25 lat.
Na początku tego roku skazany na dożywocie Tomasz Michalski wniósł o kasację wyroku. Obrońca skazanego napisał w niej, że jego klient uważa, że nie działał z zamiarem zabicia pokrzywdzonego, co było podstawą do jego skazania na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Uważa też, że ustalenia sądu w tej sprawie były błędne.
Dziś sprawą zajmował się Sąd Najwyższy w Warszawie.
- Oczywiście nie było żadnych podstaw do uznania kasacji za zasadną - powiedział nto Krzysztof Michałowski z biura prasowego Sądu Najwyższego. - To kończy tę sprawę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?