Droga w Tarnowie Opolskim zrobiona, blokady nie będzie

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Z drogi korzysta bardzo wielu mieszkańców Kosorowic i Miedzianej. Jeżdżą do Tarnowa na zakupy, do szkoły czy ośrodka zdrowia.
Z drogi korzysta bardzo wielu mieszkańców Kosorowic i Miedzianej. Jeżdżą do Tarnowa na zakupy, do szkoły czy ośrodka zdrowia. Anna Grudzka
Chodzi o drogę pomiędzy Tarnowem Opolskim a Kosorowicami. Mieszkańcy na remont ponad półtorakilometrowego odcinka czekali prawie 15 lat.

W końcu, kiedy zagrozili blokadą trasy, pieniądze na odbudowę się znalazły. Wczoraj odbyło się oficjalne otwarcie.

- Teraz możemy się pochwalić drogą powiatową na poziomie europejskim. Nawierzchnia została wyrównana i solidnie wzmocniona trzema warstwami asfaltu. Wzdłuż drogi powstał też bezpieczny, bo odgrodzony płotkami trakt pieszo-rowerowy - mówi Krzysztof Mutz, wójt Tarnowa Opolskiego.

Wójt przyznaje, że przed remontem stan drogi był katastrofalny. - Asfalt zniszczyły ciężkie samochody, które jeździły do Tarnowa z Górażdży. Dziury na drodze były tak duże, że trudno było je ominąć. Mieszkańcy mówili, że byłoby więcej pożytku, gdyby w tym miejscu zamiast tej drogi było kartoflisko - mówi wójt.

Drogę trzeba było wyremontować także ze względów bezpieczeństwa. Tylko w zeszłym roku kilka razy potrącono tam rowerzystów, innym razem koło, które oderwało się od ciężarówki, ciężko raniło jedną z mieszkanek gminy. Sam wójt na drodze niemal potrącił swoją matkę, która wyjechała mu rowerem przed maskę, próbując ominąć gigantyczną wyrwę w drodze.

Drogę udało się wyremontować dzięki współpracy gminy i starostwa.

- Koszt całej inwestycji to 2,45 miliona złotych, przy czym ponad 500 tysięcy dała nam gmina. Projekt tej drogi był jednym z trzech złożonych przez nas do rządowego programu odbudowy dróg lokalnych, popularnie zwanego "schetynówkami". Początkowo był na liście rezerwowej, ale w końcu udało nam się otrzymać dotację - mówi Henryk Lakwa, starosta opolski.

Remont trwał prawie pół roku, ale jak mówią mieszkańcy - warto było czekać.
- Teraz to tu mamy Europę! Wcześniej strach było rowerem wyjechać. Same tiry tą drogą jeździły, a jak taki człowieka minął, to potrafiło do rowu zwiać. A jeździć musieliśmy, bo w Tarnowie jest ośrodek zdrowia, sklepy, no i szkoła - mówi jedna z mieszkanek Kosorowic. - Teraz przydałoby się wyremontować także drogę do Miedzianej, tam jest równie niebezpiecznie jak tu kiedyś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska