Prowadząca do Rynku ulica Reja została zamknięta w styczniu, nieco ponad 3 lata po przebudowie. Miasto procesuje się z wykonawcą, zarzucając mu fuszerkę, a ten odpowiada, że winę ponosi projektant.
Tymczasem kierowcy mogą spodziewać się kolejnych kłopotów. Chodzi o to, że objazd ulicy Reja poprowadzono sąsiednią wąską uliczką Kapucyńską, po której przez dziesiątki lat niemal nikt nie jeździł.
I po ośmiu miesiącach eksploatacji brukowa droga jest w równie opłakanym stanie, jak Reja: południowa część jezdni jest zapadnięta, ulica na całej długości jest pofałdowana, w jednym miejscu przy krawężniku powstała solidna wyrwa.
- Ja już nie wiem, którędy jeździć - mówi Rafał Konopski, kierowca firmy kurierskiej, który często przyjeżdża do Brzegu. - Chyba lepiej było otworzyć tamtą starą drogę - przynajmniej jest szeroka i jakoś dawało się omijać te garby.
Inny postulat na ostatniej sesji zgłosił radny miejski Mieczysław Niedźwiedź, który zaproponował, by tymczasowo zamienić równoległą ulicę Dzierżonia w drogę dwukierunkową.
- Mam już odpowiedź powiatowej komisji zajmującej się ruchem drogowym, która nie zgodziła się na takie rozwiązanie - mówi Lucyna Mielczarek, kierownik Biura Budownictwa i Inwestycji w Urzędzie Miasta.
- Niestety, ulicy Kapucyńskiej nie da się tak po prostu naprawić, bo to nie są dziury w asfalcie czy brakujące kostki brukowe - ona nadaje się do kompleksowej przebudowy - potwierdza urzędniczka. - Chciałabym, żeby zrobić to w ramach kolejnego programu rewitalizacji, z pomocą dotacji z Unii Europejskiej.
To kwestia przyszłości, a na razie pozostają poprawki. - Wodociągi już obniżyły jedną studzienkę, a mają obniżyć jeszcze jedną - dodaje Milczarek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?