Przedstawiciele kolei przyznają, że nie wiedzą, co dokładnie zostało już zrobione na terenie dworca. Ma to wyjaśnić inwentaryzacja, która właśnie się rozpoczyna. Plac budowy jest strasznie rozgrzebany po tym, jak w pośpiechu opuściła go firma Eko-Bud z Tarnowa, z którą PKP zerwała umowę.
- Na podstawie inwentaryzacji powstanie opis zamówienia, który jest niezbędny do rozpoczęcia kolejnej procedury przetargowej - wyjaśnia BartłomiejSarna, rzecznik prasowy PKP S.A.
Spółka chce, by przetarg został ogłoszony jeszcze w tym roku. Chodzi o to, aby nowy wykonawca jak najszybciej przystąpił do kontynuowana prac, które teraz, na co najmniej kilka tygodni, zostały całkowicie wstrzymane. Drażni to przede wszystkim podróżnych.
- Dworzec jest rozkopany, żadnego budowlańca tam nie widać. Nie wygląda to profesjonalnie - skarży się Mateusz Kasztelan, jeden z pasażerów, którego spotkaliśmy w środę na dworcu. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że zamknięta została połowa sąsiadującego ze stacją wiaduktu. W obu miejscach przejście jest utrudnione. Przyczyną odstąpienia od umowy było blisko 12-tygodniowe opóźnienie w stosunku do założonego harmonogramu prac. Ponadto wykonawca naruszył warunki umowy w zakresie współpracy z podwykonawcami, nie dysponował odpowiednio wykwalifikowanym personelem i nie spełniał wymogów BHP.
- Taka sytuacja oznaczała nie tylko niską jakość wykonywanych prac, ale także łamanie podstawowych norm związanych z bezpieczeństwem - podkreśla Batłomiej Sarna. Kontrakt był wart 10 mln zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?