Dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu jest nie do ruszenia

fot. Archiwum
Stanisław Tyka
Stanisław Tyka fot. Archiwum
Prezydent nie ma możliwości zwolnienia Stanisława Tyki, dyrektor MZD, którego radni komisji rewizyjnej oskarżyli o faworyzowanie w przetargach dwóch firm. Powód? Ma niecały rok do emerytury.

Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta, wariant zwolnienia dyrektora był badany, lecz Tyka obecnie ma niecały rok do osiągnięcia wieku emerytalnego.

- A to oznacza, że do tego czasu jest chroniony przed zwolnieniem - słyszymy nieoficjalnie.

- Prawda, w marcu 2011 roku nabywam prawa emerytalne, czuję się na tyle dobrze, że mógłbym jeszcze pracować 10 lat - uśmiecha się Tyka. - Czy tyle wytrwam w MZD? Nie wiem. Zobaczymy.

Przypomnijmy jednak, że choć w urzędzie miasta pojawiają się uwagi co do jakości pracy MZD, to za dyrektorem stoi prezydent Ryszard Zembaczyński. W jego ocenie szum medialny wokół wyników niedawnej kontroli radnych w MZD wynika ze zbliżających się wyborów samorządowych.

- Aby mnie zwolnić, muszą być powody i dowody, a nie ma ani jednych, ani drugich - przekonuje Tyka.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska