Dzień 6

Redakcja

Po pierwszym dniu najbardziej bolą nas nie uda czy cztery litery, ale pięty. Przez pierwsze kilometry zawadzaliśmy nimi o przypięte do bagażnika sakwy. Okazało się jednak, że to nie my mamy za duże stopy, tylko nasze koleżanki, które jeździły w ubiegłym tygodniu, przypięły torby tyłem do przodu. Po usunięciu "usterek" z łatwością połykaliśmy kilometry. Cóż, panie za kierownicą...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska