Dzień pełen zmian

Andrzej Szatan
We wtorek działacze Odry Opole i Lecha Poznań finalizowali przejście Zbigniewa Czajkowskiego do drużyny wicelidera II ligi.

Czajkowski trafił do Odry, gdy drużynę prowadził Bogusław Baniak, aktualny szkoleniowiec poznaniaków, którzy pewnie zmierzają do ekstraklasy. W Opolu "Czaja" szybko stał się liderem, a jego dyspozycja miała duży wpływ na wyniki zespołu. Przed obecnym sezonem, gdy wielu czołowych piłkarzy odeszło z Opola, Czajkowski został. Wynegocjował ośmiotysięczny kontrakt. Niestety, suma ta nie przekłada się na formę. Od jakiegoś czasu coraz głośniej było, że Czajkowskiego wciąż "kusi" Lech.

Wczoraj rano prezes Odry Ryszard Niedziela przyznał, iż rzeczywiście w poniedziałek po południu Czajkowski pojechał na rozmowy do Poznania.
- Otrzymał na to zarówno moją zgodę, jak i trenera Kurowskiego - powiedział Niedziela. - Nie oznacza to jeszcze, że jest już zawodnikiem Lecha. Klub z Poznania był zainteresowany wypożyczeniem Czajkowskiego, a to nie odpowiadało ani nam, ani jemu. Dopiero wówczas, gdy Zbyszek dogada się z kierownictwem Lecha, Odra rozpocznie konkretne rozmowy.
Niedziela nie ukrywał rano, iż Odra byłaby zainteresowana transferem Czajkowskiego, i to z kilku powodów.
- Po pierwsze do klubu wpłynęłoby trochę grosza - mówi. - Po drugie zaoszczędzilibyśmy na kontraktach, bo rzeczywiście Czajkowski ma w Odrze najwyższy. Zawodnik ten nie spełnia jednak pokładanych w nim nadziei, nie jest liderem zespołu, gra w kratkę. Zauważają to nie tylko kibice, ale także część piłkarzy. Skoro więc Lech jest zainteresowany transferem, nie będziemy robili zawodnikowi przeszkód w przejściu do Poznania. Musimy się jednak dogadać, jakie to będą pieniądze i kiedy Odra je otrzyma. Na razie jednak takich rozmów kluby nie prowadziły i nie wiem, skąd informacje o nich w prasie, a także stwierdzenie, że Czajkowski jest już piłkarzem Lecha. Nie może nim być, bo ani on niczego jeszcze w Poznaniu nie podpisał, ani myśmy nie podpisali żadnego dokumentu z Lechem.

Po południu do sprawy doszły kolejne szczegóły, przemawiające za tym, że jednak Czajkowski już w krótkim czasie będzie w Poznaniu.
- Dogadujemy się - mówi Niedziela. - Kwota transferu jest jednak tajemnicą handlową. Ja już nie popełnię takich błędów "taktycznych" jak w poprzednim sezonie. Mogę powiedzieć tylko tyle, że w przypadku transferu Czajkowskiego do innego klubu Odra otrzyma dwadzieścia procent kwoty.
Wiceprezes Lecha Radosław Sołtys ujawnia więcej szczegółów opolsko - poznańskiej transakcji:
- Mamy nadzieję podpisać wszelkie stosowne dokumenty do środy włącznie. Pouzgadnialiśmy szereg spraw i sądzę, że żadnych przeszkód natury formalnej ani innej nie będzie. Transfer Czajkowskiego byłby początkiem bliższej współpracy Odry i Lecha. Dotyczyłaby ona zarówno spraw sportowych, jak i organizacyjnych. Prezes Niedziela zwrócił się do nas z prośbą, aby jeden z pracowników klubu mógł odbyć staż w Lechu, przyjrzeć się jego funkcjonowaniu i przenieść pewne wzorce, jeśli takowe spostrzeże, na opolski grunt. Nie wykluczamy transferów zawodników z szerokiej naszej kadry do Odry. Szkoda by było, gdyby Odra opuściła drugą ligę.

Przejście Czajkowskiego potwierdza także trener Lecha Bogusław Baniak: - Po dzisiejszych rozmowach z prezesem mogę powiedzieć, że Czajkowski na dziewięćdziesiąt dziewięć i dziewięć dziesiątych procent jest zawodnikiem Lecha - powiedział. - Ten brakujący ułamek procentu wynika z tego, że Zbyszek nie złożył jeszcze podpisu pod kontraktem, który był przygotowywany w ciągu dnia, gdyż wyjechał do Opola po rodzinę. W Poznaniu czeka już na niego nowe, piękne mieszkanie. Na pewno nie zagra w naszym środowym meczu z Łęczną, ale - jeśli będzie w takiej formie jak zespół Lecha - to wejdzie do kadry na kolejny. Liczę, że Zbyszek będzie wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem drużyny. Pamiętam go z czasów mojego pobytu w Opolu, kiedy ciągnął grę. Wiem, że później miał pewne zachwiania, krążyły o nim różne opinie, ale przekonałem działaczy Lecha. Ja potrafię sobie radzić z trudnymi charakterami.
Wczoraj wieczorem prezesi obu klubów uzgodnili warunki kontraktu. Aby stał się on obowiązujący, podpis pod nim musi złożyć Czajkowski, ale on jeszcze tego nie uczynił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska