- To świetna inicjatywa. Warto przypominać ludziom, że skoro żyjemy obok siebie musimy współdziałać i sobie pomagać - mówi Sara Biedron, uczennica z Żelaznej.
Najwięcej problemów z życzliwością jest w urzędach.
- Idźcie z krówkami do ratusza - pokierował Artur Szwast z Opola. - Ja osobiście staram się być miłym i takimi ludźmi chcę się otaczać, ale jak mam coś załatwić, to ręce opadają - dodaje.
"Życzliwi" Opole patrolowali od rana. - Ludzie się nas boją bo myślą, że coś sprzedajemy, ale my się nie poddamy - mówią studenci WSB.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?