Dziś tłusty czwartek! Cukiernicy pracowali całą noc [wideo]

Redakcja
"Powiedział Bartek, dziś tłusty czwartek. A Bartkowa uwierzyła, tłustych pączków nasmażyła”. I mimo że to bomba kaloryczna, jednego pączusia każdy powinien zjeść, zwłaszcza że "Gdy w tłusty czwartek człek w jedzeniu pofolguje, to dobry Pan Bóg grzech obżarstwa mu  daruje”. Trzeba skorzystać, bo "Od tłustego czwartku do Zmartwychwstania ścisły post się kłania”. Co nie do końca jest prawdą, ale bardzo do niej blisko.
"Powiedział Bartek, dziś tłusty czwartek. A Bartkowa uwierzyła, tłustych pączków nasmażyła”. I mimo że to bomba kaloryczna, jednego pączusia każdy powinien zjeść, zwłaszcza że "Gdy w tłusty czwartek człek w jedzeniu pofolguje, to dobry Pan Bóg grzech obżarstwa mu daruje”. Trzeba skorzystać, bo "Od tłustego czwartku do Zmartwychwstania ścisły post się kłania”. Co nie do końca jest prawdą, ale bardzo do niej blisko. Sławomir Mielnik
Idealny pączek powinien być pulchny, ale lekko zapadnięty w środku, co świadczy o tym, że ciasto ma dobrą konsystencję. Liczy się też nadzienie. W każdy inny dzień roku to zwyczajne ciastko, które kupują najwięksi miłośnicy słodyczy. W tłusty czwartek grono to gwałtownie rośnie.

Sięgają po niego wtedy osoby, które na co dzień omijają cukiernie z daleka, lub ci, którzy w każdy inny dzień liczą zawzięcie kalorie i karnie co rano maszerują po prysznicu na wagę łazienkową. Wszyscy przecież wiemy, że jeśli w tłusty czwartek nie skosztujemy pączka, pech w przyszłości mamy zagwarantowany. Na pecha nikt się nie chce narazić, co potwierdzają statystyki.

W tłusty czwartek statystyczny Polak zjada 2,5 pączka, a wszyscy Polacy razem w tym czasie pochłaniają ich prawie 100 milionów!

ZOBACZ: PRZEPISY NA PĄCZKI

To, czy pączek ma 250, czy 400 kalorii, zależy od jego wielkości, nadzienia, dodatków oraz sposobu smażenia.

W przypadku faworków sprawa jest prosta - jeden faworek ma 87 kcal. Co prawda, niektóre niesprawdzone źródła mówią, że tego dnia kalorie nie wchodzą w biodra, ale tego już zagwarantować na sto procent nie możemy...

Skąd się wziął tłusty czwartek?

W kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. Dzień ten był kiedyś początkiem tłustego tygodnia, który zwiastował wielkie obżarstwo...

Pozwalano sobie na ogromne ilości tłustych mięs, kapustę ze skwarkami czy słoninę. Należało najeść się do syta i wybawić przed zbliżającymi się 40 dniami postu, w czasie których powinno się zachować wstrzemięźliwość i umiarkowanie - także w jedzeniu i piciu. Aż do świąt Wielkiejnocy jedzono tylko postne potrawy: kaszę, ziemniaki i żytni barszcz oraz koncentrowano się na modlitwie i umartwianiu.

Dzisiaj tłustych potraw unikamy ze względu na cholesterol i wagę, a postu przestrzegają tylko ci najbardziej wytrwali (w końcu tyle promocji w sklepach), ale zwyczaj tłustego czwartku trzyma się całkiem nieźle.

Z pączkiem nie ma co eksperymentować.

Rozmowa z Delimammą, Małgorzatą Adamską, blogerką kulinarną, założycielką pierwszego w Polsce stowarzyszenia blogerów - Opolskiej Blogosfery Kulinarnej.

Łatwo jest zaistnieć blogerowi kulinarnemu w tłusty czwartek, przebić się przez masę pączusiowo-faworkowych przepisów?
Uważam, że wymyślanie jakichś przełomowych receptur na pączki mija się z celem, bo z nimi nie ma co kulinarnie eksperymentować, trzeba się trzymać tradycji, a więc przepisów podawanych nam przez babcie i prababcie. Różne już receptury w internecie czytałam, smakowałam też wiele wykonanych wedle nich słodkości: były więc już pączki wegańskie, bez tłuszczu, bez jaj, pieczone w piekarniku, z mąki jaglanej, z mąki gryczanej, dietetyczne...

I co?
I nic. One tylko w większym lub mniejszym stopniu przypominały prawdziwe pączki. Eksperymentować można z makaronem, nie z pączkami. Te muszą być zrobione z białej mąki i usmażone w tłuszczu, oczywiście świeżym, nieprzegrzanym. Według mnie pączki są jak frytki. Te naprawdę smaczne są usmażone w głębokim, dobrym oleju, a nie upieczone w piekarniku.

Można dobre pączki przygotować ekspresowo?
Wczoraj niemal pół nocy spędziłam w kuchni, bo smażyłam pączki, i to w wersji mniej skomplikowanej - to były pączki hiszpańskie, czyli wyciskane ze szprycy, nienadziewane i formowane w kulki. Mimo że receptura jest nieco prostsza, to zrobiłam ich tak dużo, że ich usmażenie zajęło mi dwie godziny. Jeśli chce się mieć dobre pączki na tłusty czwartek, nie można iść na skróty.

A może iść do supermarketu po pączki w superpromocyjnej cenie: 3 sztuki za 2 złote?
No wolne żarty! Taki pączek to nie pączek. Podobnie jak bułki i chleb z supermarketowych piekarni nie smakują jak tradycyjne pieczywo. Po co jeść dziś pączki pieczone z mrożonego ciasta, z dodatkiem uzdatniaczy i konserwantów. Dla niektórych supermarketów całe partie pączków na tłusty czwartek przygotowano pół roku temu i zamrożono.

Co jest ważniejsze w tłusty czwartek: pączki czy faworki?
Nie znam jednoznacznej odpowiedzi, bo to tak, jakby dyskutować, co było pierwsze: jajko czy kura. W każdym domu są inne tradycje i inne upodobania. Ja z domu rodzinnego wspominam, że tłusty czwartek pachniał i smakował faworkami. To były czasy, kiedy przepisy kulinarne czerpało się z jednej dyżurnej książki "Kuchnia polska" oraz z dwukolorowych czasopism dla pań. U mojej mamy był taki właśnie przepis, wycięty z "Przyjaciółki". Według niego smażyłyśmy faworki. Był eksploatowany przez lata: cały już potłuszczony i poplamiony, pomięty - ale wciąż do niego sięgałyśmy: najpierw mama, potem ja. I nic nie trzeba było w nim zmieniać - bo był doskonały. Pamiętam, że w moim domu zawsze smażyło się owe faworki, po dwieście sztuk. A po pączki szliśmy do zaprzyjaźnionej piekarni.

Ile zjesz dziś pączków?
Mam nadzieję, że jedną sztukę.

Tak mało?
Rok temu zjadłam... sześć. Teraz mam nadzieję wytrwać w swym postanowieniu i trzymać dietę jednopączkową. Bo w tłusty czwartek całkowicie nie da się ich wyeliminować z naszego menu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska