Ekstraklasa hokeja: Porażka Orlika z Naprzodem Janów

Spotkanie było całkiem ciekawe. Zabrakło jednak tego co najważniejsze - goli. Nic w tym dziwnego, bo znakomicie dysponowani byli obaj bramkarze: Michał Elżbieciak i nasz opolski Amerykanin John Murray.

"Jasiu Murarz" skapitulował tylko raz, kiedy w drugiej serii rzutów karnych pokonał go Marcin Frączek. Golkiper Naprzodu z kolei w loteryjnym konkursie karnych nie dał się pokonać: Amerykaninowi Josephowi Harcharikowi, Słowakowi Branislavowi Fabry'emu, a trzeciej serii sposobu nie znalazł na niego również Maciej Rompkowski. Po tej próbie zawodnika Orlika stało się jasne, że goście wygrali i nie musieli już strzelać trzeciego "karniaka".

W pierwszej tercji przeważał Orlik. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał po indywidualnej akcji rosyjski obrońca Nikita Semiannikow. W drugiej odsłonie zespołem lepszym był Naprzód, a Murraya dwa razy od kapitulacji uchronił słupek. Trzecia tercja i dogrywka były już wyrównane.

- W pierwszej tercji powinniśmy rozstrzygnąć mecz - mówił szkoleniowiec Orlika Jacek Szopiński. - Niestety nasza skuteczność była słaba, co również odnosi się do rywali. Potem popełniliśmy dużo prostych błędów.

- Niepotrzebnie złapaliśmy kilka kar - przyznawał napastnik Orlika Filip Stopiński. - Potem przez to sił brakowało, a związane jest to też z tym, że w ostatnich dniach dość mocno trenowaliśmy z myślą o jak najlepszym przygotowaniu do fazy play off. Karne to zawsze jest loteria. W tym sezonie w większości takich przypadków wygrywaliśmy (wcześniej sześć razy o końcowym wyniku Orlika przesądzały rzuty karne i nasz zespół pięć razy wygrywał - dop. red.). Tym razem szczęście uśmiechnęło się do rywali.

W opolskim zespole widoczny był brak w piątkowym meczu słowackiego obrońcy Tomasa Valecki, który jest (na szczęście niegroźnie) kontuzjowany i cały czas zmagającego się z chorobą amerykańskiego napastnika Vladimira Nikiforova.

Kolejny mecz u siebie Orlik zagra 10 lutego z Polonią Bytom. Już w niedzielę spotka się z tym rywalem w Bytomiu. W przyszłym tygodniu w planie są jeszcze dwa wyjazdy na mecze z GKS-em Katowice (wtorek) i Naprzodem (piątek). Jeszcze nie w Bytomiu, ale już w Katowicach powinien zagrać w naszym zespole - 24-letni napastnik reprezentacji Litwy Arnoldas Bosas, z którym Orlik podpisał kontrakt.
Orlik Opole - Naprzód Janów 0:1 po rzutach karnych (0:0, 0:0, 0:0, rz. karne 0:1)
Decydujący rzut karny: 0:1 Frączek.
Orlik: Murray - Kostek, Semiannikow, Szczurek, Szydło, F. Stopiński - Sznotala, M. Stopiński, Fabry, Korzeniowski, Wirolainen - Bychawski, Sordon, Rompkowski, Harcharik, Łymanski - Obrał, Zwierz, Wójcik. Trener Jacek Szopiński.
Naprzód: M. Elżbieciak - Kurz, Podsiadło, Sękowski, Jakubik, Stachura - Kulik, Działo, Pohl, Frączek, Gryc - Kosakowski, Sarna, Radwan, Holy, Malicki - Rasikoń, Zielosko, Ł. Elżbieciak, Podsiedlik, Piper. Trener Waldemar Klisiak.
Sędziował Sebastian Molenda (Tychy). Kary: Orlik - 12 min, Naprzód - 8 min. Widzów 300.

Wyniki 38. kolejki ekstraklasy
O miejsca (1-6): GKS Tychy - KH Sanok 2:3 (1:1, 0:2, 1:0); Podhale Nowy Targ - GKS Jastrzębie 3:4 po dogrywce (0:0, 0:1, 3:2, dogr. 0:1); Unia Oświęcim - Cracovia Kraków 3:2 (1:2, 2:0, 0:0).
1. GKS Tychy 38 85 185:86
2. KH Sanok 38 83 183:83
3. GKS Jastrzębie 38 83 162:67
4. Cracovia Kraków 38 75 180:99
5. Podhale Nowy Targ 38 67 145:86
6. Unia Oświęcim 38 57 142:102
39. kolejka (niedziela 25.01): KH Sanok - Unia, Cracovia - Podhale, GKS Jastrzębie - GKS Tychy.

O miejsca (7-10): Orlik Opole - Naprzód Janów 0:1 po rzutach karnych (0:0, 0:0, 0:0, rz. karne 0:1). Mecz GKS Katowice - Polonia Bytom został przełożony na 1.02.
7. Orlik Opole 38 54 104:116
8. Naprzód Janów 38 46 123:145
9. Polonia Bytom 37 14 96:244
10. GKS Katowice 37 3 63:355
39. kolejka (niedziela 25.01): Polonia - Orlik (godz. 18.00), Naprzód - GKS Katowice .