Elżbieta Bieńskowska o Krajowej Rezerwie Wykonania

Tomasz Gdula [email protected] 77 48 49 528
Elżbieta Bieńkowska. (fot. Paweł Stauffer)
Elżbieta Bieńkowska. (fot. Paweł Stauffer)
Rozmowa z Elżbietą Bieńkowską, minister rozwoju regionalnego.

Opolszczyzna dostała nagrodę z tzw. Krajowej Rezerwy Wykonania. Wyjaśnijmy, co to jest?

- Krajowa Rezerwa Wykonania to - najprościej mówiąc - pakunek z pieniędzmi, które odłożyliśmy sobie kilka lat temu w kwocie dwóch miliardów zł z przeznaczeniem dla tych, którzy dostępne im unijne fundusze na lata 2007-2013 będą wydawać najsprawniej.

Zobacz: Opolszczyzna. Elżbieta Bieńkowska wręczyła czek na ponad 100 mln euro!

Opolszczyzna okazała się w tej rywalizacji najlepsza i dlatego dostała nagrodę, która łącznie z dodatkowymi pieniędzmi na usuwanie skutków powodzi wyniosła 117 milionów euro.

- Ile województw spełniło surowe kryteria, pozwalające na uczestnictwo w podziale krajowej rezerwy?

- Przyjechałam do Opola, żeby wam podziękować i pogratulować, bo rzeczywiście jesteście najlepsi. Stąd ta nagroda - największa ze wszystkich. Ale każdy region wypełnił poziom wykorzystania programów unijnych, uprawniający do sięgnięcia po dodatkowe pieniądze.

Zobacz: Wydawanie pieniędzy unijnych. Wiceminister Niezgoda pochwalił Opolszczyznę

Żartobliwie dodam, że myślałam iż będzie pewien dreszczyk emocji i może nie wszystkie dadzą sobie radę. Ponieważ sama pochodzę ze Śląska, który na tej liście jest ostatni, to... dobrze się stało, że jednak znalazły się na niej wszystkie województwa.

- Uważa pani, że to system nagród przyczynił się do tak dobrych wyników?

- To był nasz polski projekt i dziś możemy już jasno powiedzieć, że zadziałał znakomicie.

Obecnie toczą się już rozmowy na temat unijnego budżetu na lata 2014-2020 i jednym z kluczowych tematów jest tzw. warunkowość, czyli właśnie nagradzanie pewną pulą pieniędzy tych instytucji i organizacji, które poradzą sobie najlepiej z wydatkowaniem dostępnych im funduszy. Ale poza tym rozważane jest też wprowadzenie kar, czyli zmniejszanie budżetów tym, którzy będą sobie radzić najsłabiej.

Polska w oparciu o nasze dotychczasowe doświadczenia wychodzi z założenia, że motywowanie za pomocą nagród jest znacznie lepsze. Wyzwala pozytywną energię i chęci, co tutaj, w województwie opolskim, najlepiej widać.

- Nie obawia się pani, że szybkie wydawanie dotacji może oznaczać także bylejakość i lokowanie ich nie zawsze najszczęśliwiej?

- Nie, ponieważ ministerstwo zawsze zwraca uwagę i przypomina, że na każdym etapie trzeba spełniać ściśle określone kryteria, by w przyszłości uniknąć problemu, czyli konieczności zwrotu pieniędzy.

Jestem przekonana, że to, na co i jak wydajemy w Polsce pieniądze europejskie jest przykładem dobrej polityki, która w poszczególnych regionach jest w fachowych rękach i prowadzona jest we właściwym kierunku.

- Jakie sfery będą objęte unijnym wsparciem w latach 2014-2020?

- W latach 2007-13 osiągnęliśmy wiele w kwestii modernizacji i rozbudowy infrastruktury, ale żeby utrwalić ten efekt, potrzebne są dodatkowe pieniądze.

Na infrastrukturę więc na pewno ich nie może ich zabraknąć, a poza tym będziemy zabiegać o fundusze dla polskich przedsiębiorstw, by mogły się modernizować, a także dla naszej - szeroko rozumianej - nauki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska