Ewakuacja szkoły w Brzegu. Ktoś rozpylił nieznaną substancję

Gryzącą substancję w powietrzu jako pierwsza poczuła nauczycielka Elżbieta Francuz.

- To było coś duszącego, co powodowało kaszel i łzy - mówiła nauczycielka, która natychmiast wyprowadziła swoją klasę na podwórko. To samo zrobił kolejny nauczyciel, który miał lekcję w tym skrzydle szkoły, a za chwilę zarządzono całkowitą ewakuację

Na miejsce przyjechała straż pożarna, pogotowie i policja. - Ewakuowano łącznie 236 uczniów i 22 pracowników - wyliczał mł bryg. Dariusz Maciążek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu.

- 14 osób uskarża się na dolegliwości będące objawami podtrucia, takie jak bóle głowy, nudności, zawroty głowy - dodawał Maciążek.

Ośmioro uczniów pojechało karetkami do szpitala.

- Od pani pedagog, która jest z nimi na izbie przyjęć wiem, że lekarze nie stwierdzili konieczności zatrzymywania uczniów na oddziale szpitalnym - dodawała Monika Jurek, dyrektor Zespołu Szkół Budowlanych.

Nie wiadomo, co powodowało duszności. - Nie jesteśmy w stanie określić, jaka substancja wywoływała te objawy - mówili strażacy.

Podobnie było rok temu, kiedy ewakuowano Zespół Szkół Zawodowych nr 1 przy ul. Słowiańskiej w Brzegu. Dopiero sprawcy, których wykryła policja, przyznali, że kupili i rozpylili w powietrzu kupioną przez internet wydzielinę skunksa.

Tym razem objawy były nieco inne i jak spekulowano w szkole, mógł być to rodzaj gazu pieprzowego.