Finał wójewódzki Pucharu Polski. Dziś w Opolu zagrają Oderka Opole i Ruch Zdzieszowice!

fot. Sławomir Jakubowski
Obrońca Ruchu Grzegorz Zmuda, jest kibicem opolskiej drużyny. Jednak zapowiada, że zrobi wszystko, by ją dziś pokonać.
Obrońca Ruchu Grzegorz Zmuda, jest kibicem opolskiej drużyny. Jednak zapowiada, że zrobi wszystko, by ją dziś pokonać. fot. Sławomir Jakubowski
Będzie to mecz ze smaczkami. Oba zespoły mają za sobą bardzo udany sezon. Początek spotkania na stadionie przy ulicy Oleskiej o godzinie 18.30.

Opolanie awansowali do III ligi, z której "uciekł“ klub ze Zdzieszowic uzyskując promocję do II ligi. Z racji różnicy jednej klasy faworytem są goście, którzy dodatkowo w zakończonym sezonie świetnie grali na wyjeździe. W 14 spotkaniach na obcym boisku mieli 12 zwycięstw i dwa remisy.

- Nie licząc MKS-u Kluczbork, to spotykają się chyba dwa najlepsze obecnie kluby w województwie - ocenia stoper Ruchu Grzegorz Zmuda.

Wydaje się, że wie co mówi. Ruch zna przecież znakomicie, a i rywali nie gorzej. Jest bowiem zagorzałym kibicem opolskiej drużyny.

- Jestem z Tarnowa Opolskiego, a tam od kiedy pamiętam kibicowało się Odrze - mówi dobrze zbudowany defensor. - Zaliczyłem kilkanaście wyjazdów za Odrą w przeszłości, a i w ostatnim sezonie jak tylko mi czas pozwalał jeździłem na wyjazdy i pojawiałem się na Oleskiej.

Czy w związku z tym będzie miał dylemat w dzisiejszym spotkaniu? - Rozmawiałem już z moimi kolegami - kibicami - przyznaje Zmuda. - Trochę mi w żartach dogryzają. W tym meczu serce będę musiał zostawić z boku.

Grałem w juniorach Odry, prowadzący obecnie zespół z Opola Andrzej Polak był moim trenerem. Jestem jednak piłkarzem Ruchu i zrobię wszystko, żeby to moja drużyna wygrała.

Zmuda nie grał w pierwszej drużynie Odry, ale wiele meczów w niej mają inni zawodnicy Ruchu: bramkarz Marcin Feć, obrońca Tomasz Drąg, a także pomocnicy Marcin Rogowski i Daniel Rychlewicz. Przez pół roku w Odrze grał też trener Ruchu Ryszard Remień.

W drugą stronę ta zasada ma mniejsze działanie. Spośród obecnych zawodników Oderki w Zdzieszowicach grał tylko wychowanek opolskiego klubu Wojciech Scisło.

- Grałem w Zdzieszowicach przez dwa sezony i mam z tego klubu jak najlepsze wspomnienia - mówi najlepszy strzelec Oderki, który za czasów gry w Ruchu był jednym z ulubieńców tamtejszych kibiców. - Znam dobrze rywali.

To mocny zespół, bo tylko taki mógł wygrać rozgrywki III ligi. Ruch przewyższa nas doświadczeniem, ale my chcemy wygrać, żeby ukoronować udany sezon.

W zeszłym roku w finale wojewódzkim drużyna ze Zdzieszowic pokonała Start Dobrodzień 5-1, a cztery gole zdobył Scisło. Jeśli Ruch wygra dziś, obroni to trofeum. Kolejnej edycji już nie wygra.

Po awansie do II ligi jako zespół ze szczebla centralnego nie będzie bowiem rywalizował na poziomie wojewódzkim. Ruch przystąpi do meczu osłabiony.

Nie zagrają w nim bowiem dwaj obrońcy: Rafał Jakubczak i Sebastian Polak, kontuzjowany jest najlepszy strzelec Tomasz Damrat, a za kartki musi pauzować Mateusz Sobota. W Oderce zabraknie tylko kontuzjowanego Michała Bednarskiego.

Oderka Opole - Ruch Zdzieszowie. Dziś, godz. 18.30, stadion ul. Oleska. Bilety: 7 zł (na sektor A - 8 zł)

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska