Firmy czekają na "wielkie bum"

Drukujemy m.in. foldery, reklamy, teczki, wizytówki, a ostatnio także sporo książek. Zdobywamy klientów z rynku opolskiego, śląskiego i dolnośląskiego. Na razie każdy kolejny rok zamykamy minimalną zwyżką i sądzę, że i w tym utrzymamy obroty przynajmniej na poziomie z roku ubiegłego. Zatrudniam obecnie 23 osoby.

W branży drukarskiej daje się ostatnio odczuć pewne spowolnienie. Papiernie narzekają, że sprzedają mniej. „Kryzys” jest odmieniany przez wszystkie przypadki i część firm jakby przyczaiło się w oczekiwaniu na „wielkie bum”. Tymczasem na razie nc specjalnego się nie dzieje. Jednak niektórzy moi klienci ograniczają wydatki, a inni potrzebują na podjęcie decyzji dużo więcej czasu niż  wcześniej.

Zaczynają się także kłopoty z terminowymi płatnościami, a że naszymi klientami są firmy z różnych branż, więc sądzę, iż jest to problem całego  regionu, a pewnie i Polski. Moja strategia na ten czas to uniezależnienie się od podwykonawców.
Od kilku lat mocno inwestuję w firmę, kupując nowe maszyny i sprzęt, który pozwala nam w całości realizować zamówienia samodzielnie.

Opolszczyzna, niestety, w oczach moich dostawców jest postrzegana jako zaścianek gospodarczy. Kojarzy się z firmami małymi i kilkoma dużymi rodzynkami.

Zobacz - przedstawiciele opolskich firm w "Barometrze nto"

Jerzy Wiertelorz, prezes Petrochemia- Blachownia z Kędzierzyna-Koźla w barometrze nto

Zbigniew Adamiszyn, prezes Artim z Opola w barometrze nto

Andrzej Rybarczyk, prezes Cementowni Odra z Opola w barometrze nto

Wiesław Chmielowicz, prezes ECO z Opola w barometrze nto