Krapkowicka flaga powiewała już w różnych miejscach, ale - prawdopodobnie - po raz pierwszy znalazła się na szczycie Europy - Mont Blanc. Na wysokość 4810 m. wniósł ją Grzegorz Podsiadło. Na co dzień jest nauczycielem w miejscowym liceum, a także radnym.
- Mont Blanc był moim marzeniem, a przygotowania do wyprawy trwały rok - mówi Podsiadło. - Chodzę po górach od lat, ale ten szczyt wymaga specjalistycznego sprzętu i specjalnego wydolnościowego treningu. Nie mam pewności czy byłem pierwszym z Krapkowic, który tam dotarł, ale znam środowisko i nie słyszałem, aby już tam był ktoś z naszych stron.
Wyprawa trwała 17 dni, szczyt został zdobyty 21 sierpnia. Krapkowiczaninowi towarzyszyły osoby z Warszawy, Tychów i Bielska. Jak wspomina radny-alpinista, łatwo nie było:
- Najgorsza była noc poprzedzająca nasze wejście do słynnego Wielkiego Kuluaru czyli żlebu wiodącego na szczyt: przeszła tam lawina kamieni i zabiła dwoje ludzi - relacjonuje Podsiadło. - Obudził nas w namiotach huk i krzyki, rano helikoptery szukały ich ciał. Tuż przed startem naszej wyprawy zginął tam Wojtek Kozub, jeden z najlepszych polskich alpinistów. Nastroje mieliśmy wtedy nietęgie, ale nie zawróciliśmy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?