W 1. kolejce tego sezonu Odra wyraźnie poległa z legnicką Miedzią 1:4. Podchodząc do tej rywalizacji z obecnym liderem wiadomo było, że gości czeka trudne zadanie. Pierwsza połowa była tego dowodem. Miedź prowadziła grę, stwarzając więcej okazji od rywali. Mimo licznych starań gospodarzy, brakowało im skuteczności, a na wysokości zadania stawał bramkarz przyjezdnych Mateusz Kuchta. Odra wyraźnie nie odstawała, ale jej starania wystarczyły na utrzymanie bezbramkowego remisu, który wbrew pozorom mógł się podobać.
Co do jakości spotkania nie było wątpliwości w drugiej połowie. Opolanie przejęli inicjatywę, wielokrotnie zagrażając bramce rywali. Sytuacja była jednak podobna do tej z pierwszej części spotkania, brakowało skuteczności. Nawet wychodząc oko w oko z Pawłem Lenarcikiem Mateusz Marzec chybił, posyłając piłkę obok bramki. Mimo optycznej przewagi gości Miedź zdołała wyrównać za sprawą fatalnej straty przeciwnika i skutecznej kontry. Na zegarach wybiła 69 minuta. Relatywnie długi czas do zakończenia spotkania nie wystarczył Odrze do przełamania, która dodatkowo straciła drugą bramkę z rzutu karnego w ostatnich minutach rywalizacji.
Miedź Legnica - Odra Opole 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Śliwa – 69., 2:0 Makuch (k.) – 89.
Miedź: Lenarcik - Aurtenetxe, Carolina (40. Garuch), Hoogenhout - Tront, Dominguez (85. Chuca), Azikiewicz, Lehaire (61. Matuszek), Zapolnik, Makuch, Śliwa
Odra: Kuchta - Szrek, Kamiński, Kostrzycki, Maćkowiak - Trojak, Niziołek (85. Pawlik), Sauczek (78. Janus), Wróbel (78. Mikinić) - Marzec, Czapliński (81. Żak)
Żółte kartki: Garuch, Makuch - Pawlik, Marzec
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
