- Pozbywanie się śmieci na obrzeżach miasta jest dla nas zjawiskiem niezrozumiałym - mówi Zbigniew Babski z urzędu miejskiego. - Od czasu, gdy w Szymiszowie uruchomiliśmy punkt selektywnej zbiórki odpadów, można tam oddawać za darmo prawie wszystkie rodzaje śmieci. Mimo tego wciąż znajdują się osoby, które wyrzucają je w przypadkowych miejscach.
W kilku przypadkach gminie udało się namierzyć sprawców - na podstawie dokumentów odnalezionych na dzikich wysypiskach. Ale nie zawsze jest to możliwe. Dlatego urzędnicy postanowili zakupić tzw. fotopułapki. To urządzenia, które działają na baterie. Można je zamontować np. do drzewa. W chwili, gdy wykryją ruch, zaczynają robić zdjęcia - potrafią pracować zarówno w ciągu dnia, jak i w trybie nocnym. W ten sposób gmina chce monitorować miejsca, gdzie najczęściej pojawiają się śmieci.
- Fotopułapki pozwolą nam na zidentyfikowanie osób, które podrzucają śmieci - dodaje Zbigniew Babski. - Ten sposób jest sprawdzony, bo z podobnych urządzeń korzystają już m.in. pracownicy nadleśnictwa.
Na zakup fotopułapek gmina wyda ok. 2 tys. złotych. W pierwszej kolejności mają one monitorować m.in. tereny przy Osiedlu Piastów Śląskich, gdzie w ostatnich czasach wyjątkowo często pojawiały się dzikie wysypiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?