Futsal. Berland Komprachcice gra u siebie, a Gredar Brzeg "o życie" w Pyskowicach

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Rafał Ożóg (Gredar Brzeg).
Rafał Ożóg (Gredar Brzeg). Sławomir Jakubowski
W niedzielę nasi 1-ligowcy rozegrają kolejne mecze mistrzowskie. Dla Gredaru będzie to już ostatnie spotkanie w sezonie.

Wszystkie inne zespoły poza Gredarem mają jeszcze do rozegrania dwa lub trzy mecze. Dla brzeżan jest to ostatni występ, bo w następnej kolejce pauzują, a spotkanie kończącej ligowe zmagania kolejki rozegrali już awansem.

Po sensacyjnym zwycięstwie 7-6 w minioną niedzielę z liderem - Gwiazdą Ruda Śląska na wyjeździe szanse brzeskiego zespołu na uniknięcie ostatniej 11. pozycji w tabeli i jednocześnie spadku do 2 ligi znacznie wzrosły. Nad ostatnim AZS-em Łódź mają oni dwa punkty przewagi, ale jednocześnie gorszy bilans bezpośrednich spotkań. Muszą więc mieć na koniec sezonu o punkt więcej.

- Wygrana z Gwiazdą dała nam dużą nadzieję, ale wiemy, że powinniśmy wygrać również ostatni mecz, by z większym spokojem oczekiwać potem na wyniki zespołu z Łodzi - mówi trener Gredaru Artur Adasik.

Gredar w niedzielę zagra w Pyskowicach z Remedium, które ma już pewne utrzymanie. Skoro udało się pokonać lidera, to realne jest też zwycięstwo z teoretycznie słabszą od niego drużyną z Pyskowic.

Wygrana pozwoli zwiększyć przewagę do pięciu punktów nad AZS-em, który w trzech ostatnich meczach zagra: na wyjeździe z dwoma walczącymi o awans do ekstraklasy ekipami Orłem Jelcz-Laskowice i Gwiazdą Ruda Śląska oraz u siebie z bardzo dobrze prezentującym się w drugiej części sezonu Berlandem Kompra­ch­ci­ce. Zdobycie pięciu punktów w tych pojedynkach będzie dla łodzian bardzo trudne. Trzy punkty pozwolą też o „oczko” wyprzedzić Ekom Nowiny, któremu zostaną dwa mecze z walczącymi o ekstraklasę: Lex Kancelarią Słomniki na jego parkiecie i Orłem Jelcz-Laskowice u siebie.

Berland może natomiast w niedzielę zapewnić sobie 5. miejsce w końcowej tabeli. Stanie się tak jeśli pokona przed własną publicznością (początek meczu w hali przy ul. Szkolnej w Kom­p­rachcicach o godz. 17.00) zespół GKS-u Tychy. Teraz między sąsiadującymi ze sobą drużynami jest punkt różnicy. Dla GKS-u to przedostatni mecz w sezonie, a w przypadku porażki nie odrobi już straty do Berlandu, który na wyższe miejsce niż 5. nie ma już jednak szans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska