Futsal. Gredar Brzeg wypuścił z rąk pewny awans

Wielkie emocje przeżyli kibice obserwujący w Zielonej Górze mecz pierwszej rundy Pucharu Polski. Były w nim niespodziewane zwroty sytuacji, szalona pogoń gospodarzy, wreszcie seria rzutów karnych. Niestety, zawodnicy brzeskiego Gredaru schodzili z parkietu ze spuszczonymi głowami, choć awans mieli już prawie w kieszeni.

Trzy minuty przed końcem dogrywki Kacper Kędra trafił do pustej bramki rywali, którzy drugą część pięciominutowej dogrywki rozpoczęli z lotnym bramkarzem. Przegrywali bowiem 3-5 i postawili wszystko na jedną kartę. Gredar jednak ich skontrował, podwyższył prowadzenie i wydawało się, że jest po emocjach.

Nic bardziej złudnego, bo 30 sekund później niezwykle aktywny Michał Greszczyk wykończył zespołową akcję miejscowych i wlał w ich serca nadzieję.
W 49. min rywali mógł pogrążyć Tomasz Raczyński, ale nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. W odpowiedzi zespół z Zielonej Góry znów zamknął gości w hokejowym zamku, a kapitalnym uderzeniem w okienko popisał się Greszczyk.

Do zakończenia dogrywki pozostawała minuta. Goście zamknęli dostęp do swojego przedpola, starali się wybijać piłkę. Kiedy do końca pozostawało 12 sekund potężnym strzałem popisał się Mateusz Biereśniewicz i na trybunach zapanował szał radości. Podbudowani gospodarze wykorzystali dwa rzuty karne, a goście ani jednego i odpadli z dalszej rywalizacji.

AZS Zielona Góra - Gredar Brzeg 6-6 (3-3, 1-1), rzuty karne 2-0
Bramki: 0-1 Krawców – 10., 1-1 Biereśniewicz – 19., 1-2 Raczyński – 22., 2-2 Kruszyński – 30., 3-2 Haraś – 32., 3-3 Fabiszewski – 37., 3-4 Fabijaniak – 42., 3-5 Krawców – 43., 3-6 Kędra – 47., 4-6 Greszczyk - 47., 5-6 Greszczyk – 49., 6-6 Biereś­niewicz – 50.
Rzuty karne: 1-0 Turowski, 1-0 Fabijaniak (broni Dudek), 2-0 Hanc, 2-0 Michalak (słupek) .

Gredar: Pająk - Ożóg, Kędra, Fabiszewski, Raczyński, Adasik, Krawców, Fabijaniak, Zającz­kowski, Michalak. Trener Artur Adasik.