Dzięki doskonałej serii zwycięskich spotkań brzeski zespół zapewnił sobie zwycięstwo w opolsko-śląskiej grupie 2 ligi już na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek.
W bezpośrednich meczach z czołowymi zespołami z Częstochowy, Bielska-Białej i Mikołowa nasi piłkarze pokazali klasę i mimo straty punktów na początku sezonu na ostatnie spotkanie pod Jasną Górę jechali już tylko po puchar.
- Jeszcze przed rozgrywkami mówiliśmy o awansie i mimo nie najlepszego startu udało się osiągnąć ten cel - cieszy się Mariusz Świtoń, trener Gredaru. - Udało nam się stworzyć ciekawą ekipę, gramy widowiskowo i sprawiamy chyba niezłą frajdę kibicom, którzy licznie przychodzą na nasze mecze, za co im bardzo dziękujemy.
- Zgrywaliśmy się z każdym kolejnym meczem, wszyscy za wszelką cenę chcieli wygrywać i czuliśmy się kolektywem - mówi jeden z czołowych zawodników Paweł Boczarski.
- W drużynie jest fajna atmosfera, dużo młodych chłopaków, a na boisku jeden walczy za drugiego i choć nie jesteśmy typowo futsalowym zespołem, to pokazaliśmy, że takim kolektywem można dużo zdziałać - dodaje Tomasz Jaworski.
Awans oznacza jednak nowe wyzwania. O sile zespołu stanowią bowiem m.in. piłkarze Stali Brzeg, która w rozgrywkach na trawie jest niemal pewna awansu do 3 ligi i w nowym sezonie futbolistom trudno będzie pogodzić występy w obu ligach.
- Teraz skupiamy się na meczach na trawie i dopiero po sezonie będziemy się martwić co dalej - zaznacza Boczarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?