- Mówili, że pilnie potrzebują pożyczki, bo mogą okazyjnie kupić samochodów - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Obiecywali też, że w ciągu kilku dni zwrócą pieniądze.
Wnuczek nigdy jednak sam nie zgłaszał się po odbiór pieniędzy. Telefonicznie informował tylko, że nie może przyjść, ale przyśle kolegę. Prokuratura Okręgowa w Opolu zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie, które prowadziła razem z policjantami z komendy wojewódzkiej.
Na ławie oskarżonych zasiądzie sześć osób, które zdaniem prokuratury tworzyły zorganizowaną grupę przestępczą. Szefami gangu byli pochodzący z Bielska-Białej bracia - 25-letni Adrian i 20-letni Robert P. To oni typowali ludzi, których zamierzali naciągnąć.
Natomiast odbieraniem pieniędzy zajmował się Sebastian K., a Marcin O. był kierowcą. W skład grupy wchodziły także dwie kobiety: Zefira P. i Beata P. Prokuratura zarzuca im, że od kwietnia do sierpnia 2007 roku dokonali 136 oszustw i wyłudzili ponad 280 tysięcy złotych.
Oszuści wpadli w Kluczborku. Jedna z ofiar zorientowała się, że ktoś próbuje wyłudzić od niej pieniądze i zadzwoniła na policję. Trójka oskarżonych zgodziła się na dobrowolne poddanie karze.
Z prokuratorem uzgodnili wyroki w zawieszeniu i grzywny. Jednak by nie trafić do więzienia w ciągu pięciu lat muszą naprawić szkody, które wyrządzili pokrzywdzonym. Reszcie grozi teraz kara nawet 15 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?