Gangi Nowego Jorku

Mak
Leonardo Di Caprio (drugi z lewej) jako Amsterdam Vallon.
Leonardo Di Caprio (drugi z lewej) jako Amsterdam Vallon.
Ten film podzielił krytyków (nominowany do Oscara w dziesięciu kategoriach, nie dostał ani jednej statuetki) i na pewno podzieli też widzów.

Bo fabuła "Gangów Nowego Jorku" Martina Scorsese, należącego do czołówki światowych twórców kina, jest schematyczna, przewidywalna, a wiele scen, przeciąganych do granic możliwości, wręcz wieje nudą (film trwa 166 minut). Tym, co w tym filmie naprawdę zachwyca i budzi najwyższe uznanie dla jego realizatorów, jest inscenizacyjny rozmach, przejmujące, naturalistyczne sceny walk, wszystko, co buduje mroczną atmosferę i oddaje realia XIX-wiecznego miasta, dziś jednej z największych i najbogatszych metropolii świata.

Akcja "Gangów Nowego Jorku" rozgrywa się na ulicach biednej, pogrążonej w chaosie, terroryzowanej przez bandy dzielnicy Five Points. Jest zima 1846 roku. Naprzeciw siebie stają gang "Księdza" Vallona (Liam Neeson), do którego należą Irlandczycy i "Tubylcy" dowodzeni przez Billa-Rzeźnika (Daniel Day-Lewis). Bitwa na topory, noże i kamienie ma rozstrzygnąć, kto obejmie panowanie nad dzielnicą. W krwawej walce ginie przywódca Irlandczyków. Świadkiem jego śmierci jest mały chłopiec, syn "Księdza". Zwycięzcy odsyłają go do sierocińca. Po 16 latach już mężczyzna Amsterdam Vallon (Leonardo Di Caprio) wraca do Five Points. Wiadomo po co. By pomścić śmierć ojca. Amsterdam podstępnie wkrada się w łaski potężnego Rzeźnika... Na czas jego osobistych porachunków nałożą się inne wydarzenia. Do Nowego Jorku dotrą echa wojny secesyjnej.

W tym kontekście historia Amsterdama Vallona staje się wątkiem pobocznym, na pierwszy plan wysuwają się fakty historyczne. Tak rodziła się potęga Nowego Jorku - przypomina Martin Scorsese. Nieprzypadkowo w ostatniej scenie filmu na ekranie pojawia się współczesne miasto, jeszcze z wieżami WTC. I właśnie dla tego historycznego tła warto "Gangi Nowego Jorku" zobaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska