Gdy zbliża się burza, szukajmy natychmiast bezpiecznego schronienia

fot. sxc.hu
fot. sxc.hu
Jeśli zostaniemy wtedy na dworze, a zwłaszcza, gdy schronimy się w nieodpowiednim miejscu, może się to okazać dla nas bardzo groźne. Tego lata było już kilka zgonów w Polsce, spowodowanych porażeniem pioruna.

- W trakcie burzy nie należy chować się pod drzewami, bo pioruny przyciąga zawsze najwyższy punkt w terenie, ani na przystanku, gdyż często mają one metalowe wiaty, co też jest niebezpieczne- ostrzega Marek Dryja, anestezjolog i specjalista medycyny ratunkowej, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w WCM w Opolu. - Powinno się także unikać miejsc odsłoniętych. Jeśli kogoś burza z silnymi wyładowaniami zastanie np. na polu - niech się położy.

Lepiej też nie używać telefonów komórkowych. Nie zostało to do końca udowodnione, ale istnieje ryzyko, że fale magnetyczne mogą ściągnąć pioruny. Jeśli zbliża się burza, najlepiej schować się w jakimś budynku. Jednym z bezpieczniejszych schronień jest także samochód.
Co robić, jeżeli już kogoś porazi prąd?

- Sam poszkodowany sobie nie pomoże, gdyż najczęściej u porażonego dochodzi do zatrzymania krążenia i oddechu - wyjaśnia dr Marek Dryja. - Jeśli są świadkowie tego zdarzenia, to powinni natychmiast podjąć akcję reanimacyjną. Nie muszą się obawiać, że prąd od pioruna ich porazi. To im absolutnie nie grozi.

W ramach pierwszej pomocy należy wykonać 30 uciśnięć klatki piersiowej, następnie 2 oddechy i tak naprzemiennie. Albo wystarczy ograniczyć się do masażu serca. Trzeba też od razu wezwać pogotowie. Chory musi szybko trafić na OIOM. Często też dochodzi u niego do oparzeń, a nawet do martwicy skóry.
- Należy obalić mity o zakopywaniu rażonych piorunem w ziemi - dodaje dr Dryja. - To bzdura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska