Gigantyczny projekt unijny z Opola za miliony złotych musi być poprawiony

fot. sxc.hu
fot. sxc.hu
Unijni eksperci mają zastrzeżenia do projektu budowy kanalizacji w Opolu i ościennych gminach. Gra idzie o 216 mln zł. Powodzenie projektu w rękach rady miasta.

Inwestycja - która ma być kontynuacją budowy kanalizacji w ramach Funduszu Spójności (dawna ISPA) - to wspólne przedsięwzięcie Opola, Izbicka, Komprachcic, Prószkowa i Tarnowa Opolskiego.

Jeśli wypali powstanie ponad 130 kilometrów kanalizacji, zmodernizowana będzie magistrala wodociągowa i oczyszczalnia ścieków w Opolu. Główny cel przedsięwzięcia to jednak ochrona zbiornika podziemnego GZWP 333, który jest najważniejszym źródłem wody pitnej dla Opolszczyzny.

Jako, że gminy liczą na unijne wsparcie w wysokości 143 mln zł projekt musi przejść szereg szczegółowych ocen. Wiele było już pozytywnych. Uwagi mieli dopiero eksperci z instytucji Jaspers, który w lutym rozpoczęli ocenę projektu.

- Uznali, że od stycznia 2015 roku, gdy projekt się zakończy, gminy powinny płacić za odbiór ścieków według tych samych stawek - tłumaczy Piotr Kętrzyński, prezes spółki Wodociągi i Kanalizacja. - Jaspers zwrócił uwagę, że bez tego mogłoby dojść do dużych podwyżek cen za ścieki i mieszkańcy sąsiednich gmin by ich nie udźwignęli. Musimy zmodyfikować projekt i zadeklarować, że taryfy będą równe.

Dlatego w czwartek na sesji radni mają podjąć specjalną uchwałę.
- Bez niej możemy nie otrzymać unijnej dotacji - ostrzega Kętrzyński.

Uchwała rady skutkuje jednak tym, że ceny ścieków w Opolu wzrosną w większym stopniu, niż wcześniej planowano. Koszty amortyzacji sieci przesyłowej (chodzi o remonty, modernizacje) przełożone zostaną również na Opole, a nie tylko na gminy ościenne, które z tej sieci korzystają.
Dlatego choć dziś w Opolu stawka wynosi 2,95 zł netto za metr sześcienny ścieków, to w 2015 r. może wynieść nawet 5 zł.

- Ale patrząc na tę cenę w okresie pięciu lat, to podwyżka nie jest znacząca, przy różnych stawkach metr sześć. i tak kosztowałby ok. 4,8 zł - mówi Kętrzyński.

Kwestia cen budzi jednak wątpliwości radnych.

- Mam sporo pytań wobec uchwały, ale z drugiej strony nie chciałbym, aby unijne pieniądze przeszły nam koło nosa - przyznaje radny Alojzy Drewniak.

Prezes Kętrzyński zapewnia, że w czwartek wyjaśni wszystkie wątpliwości.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska