MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gliwice. Palił gumę BMW i zdemolował przystanek. Dzięki Bogu nie było tam ludzi

Mateusz Czajka
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Gliwice na Sygnale
W Gliwicach doszło do bardzo groźnego zdarzenia. Kierowca BMW „palił gumę” na publicznej drodze. Później jednak nie opanował samochodu i zdemolował przystanek. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ktoś na nim stał. Za swój brak odpowiedzialności może zostać srogo ukarany.

Kierowca BMW zniszczył przystanek w Gliwicach

Sieć obiegły filmiki jak kierowca BMW w Gliwicach chce popisać się przed innymi. Pali gumę, zwalnia hamulec, lecz nie umie opanować pojazdu. Wpada w niekontrolowany poślizg i z całym impetem uderza w wiatę przystanku autobusowego. Po jego „popisach” wiata jest totalnie zdemolowana. Na szczęście nikt nie stał w tym miejscu, ponieważ mógłby nawet zginąć. W momencie „driftu” podróżował z pasażerem.

Na miejsce przyjechała policja, która była nieopodal. Cała sytuacja miała miejsce niedaleko hali widowiskowo-sportowej w Gliwicach. Tam na parkingu odbywał się zlot samochodowy. Na zlot wcześniej przyjechał także 36-letni kierowca BMW.

- Panu zostało zatrzymane prawo jazdy i została sporządzona dokumentacja do wniosku o ukaranie do sądu. Mężczyzna był trzeźwy – mówi aspirant Krzysztof Pochwatka z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Sąd może podtrzymać decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy i wymierzyć karę kierowcy BMW. Policjanci zatrzymali dokument w związku z art. 86 kodeksu wykroczeń dotyczącym spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

autor: dziadach

Nie przeocz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Hezbollah w chaosie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska