Kierowca BMW zniszczył przystanek w Gliwicach
Sieć obiegły filmiki jak kierowca BMW w Gliwicach chce popisać się przed innymi. Pali gumę, zwalnia hamulec, lecz nie umie opanować pojazdu. Wpada w niekontrolowany poślizg i z całym impetem uderza w wiatę przystanku autobusowego. Po jego „popisach” wiata jest totalnie zdemolowana. Na szczęście nikt nie stał w tym miejscu, ponieważ mógłby nawet zginąć. W momencie „driftu” podróżował z pasażerem.
Na miejsce przyjechała policja, która była nieopodal. Cała sytuacja miała miejsce niedaleko hali widowiskowo-sportowej w Gliwicach. Tam na parkingu odbywał się zlot samochodowy. Na zlot wcześniej przyjechał także 36-letni kierowca BMW.
- Panu zostało zatrzymane prawo jazdy i została sporządzona dokumentacja do wniosku o ukaranie do sądu. Mężczyzna był trzeźwy – mówi aspirant Krzysztof Pochwatka z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Sąd może podtrzymać decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy i wymierzyć karę kierowcy BMW. Policjanci zatrzymali dokument w związku z art. 86 kodeksu wykroczeń dotyczącym spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
autor: dziadach