Akt oskarżenia przeciwko 45 letniemu Andrzejowi O. z Górnego Śląska niedawno trafił do Sądu Okręgowego w Opolu. Dotyczy wydarzeń sprzed 9 lat, ale dopiero rok temu syndyk upadłej firmy zgłosił do prokuratury podejrzenie, że popełniono przestępstwo. Śledztwo prowadziła opolska ABW pod nadzorem prokuratury rejonowej w Prudniku.
Andrzej O. w 2000 roku zawarł z wojewodą opolskim umowę o powołaniu spółki Omex w Głuchołazach, w której śląski przedsiębiorca przejął 55 procent udziałów wpłacając skarbowi państwa 1,1 mln zł. Wojewoda wniósł do spółki państwowy zakład odzieżowy w Głuchołazach. Rok później Andrzej O. jako wiceprezes spółki przekonał zarząd do kupienia maszyny do przygotowania produkcji. Chodzi o urządzenie z ploterem, które wycina materiał gotowy do zszycia. Omex kupił maszynę za ponad pół milikna złotych od śląskiej firmy, która należała do tego samego oskarżonego Andrzeja O. Maszyna nigdy jednak nie była wykorzystywana przez zaklad, bo była niesprawna.
Kiedy w 2008 roku syndyk upadłego Omexu chciał sprzedać urządzenie, okazało się, że to nic nie warty złom, złożony ze starych części kilku innych maszyn, który nie mógł pracować, bo nie posiadał tzw. klucza dostępu czyli specjalnego programu komputerowego. W śledztwie okazało się dodatkowo, że w 2001 roku tego rodzaju urządzenie, nowe i sprawne, nie kosztowało więcej niż 20 tys. zł. Zdaniem prokuratury Dariusz O. świadomie oszukał głuchołaski Omex. Biznesmen pdmówił składania wyjaśnień przed prokuratorem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
