Sytuacja jest kuriozalna: gmina musi odkupić teren, który sprzedała w 1999 roku. W ciągu tych lat ceny nieruchomości poszły kilkakrotnie w górę, wygląda więc na to, że na błędach urzędników zarobi mieszkaniec Żyrowej.
Chodzi o 6 arów, na których mieści się przedszkolny plac zabaw. Przez lata nikt się nie zorientował, że zmienił właściciela. Sprawa wyszła na jaw dopiero gdy ten chciał działkę sprzedać. Arkadiusz Lasoń sam jest zdumiony.
- Okazuje się, że były błędy na podkładach geodezyjnych - mówi burmistrz Dieter Przewdzing, który chce by sprawę wyjaśniła komisja złożona z radnych. - Jako burmistrz odpowiadam ze wszystko, co dzieje się w urzędzie, nie jestem jednak w stanie wychwycić takich rzeczy. Nie zamierzam jednak zamiatać brudów pod dywan.
Jego zdaniem błąd można naprawić tylko w jeden sposób: robić podział i odkupić działkę. Radni wyrazili na to zgodę.
Właściciel chce ja jednak sprzedać jako działkę budowlaną i to po cenie komercyjnej, gmina argumentuje zaś ze jest to plac zabaw. Według wyceny wynajętego przez urząd rzeczoznawcy grunt wart jest 3,5 tys. zł. Właściciel zapowiada zlecenie własnej wyceny, gdyż tamtą uważa za zaniżoną.
Więcej w piątek w tygodniku strzelecko-krapkowickim, bezpłatnym dodatku do nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
