Goście obserwują i starają się pomóc miejscowym

Wczoraj Niemcy odwiedzili strzelecką spółkę Wodociągi i Kanalizacja, zobaczyli oczyszczalnię ścieków. Byli w Intersilesii, Zespole Szkół w Strzelcach. Po południu pojechali na wycieczkę do opolskich Bierkowic.

Norbert Hurtig jest w powiecie Soest specjalistą od gospodarki wodnej. O strzeleckiej oczyszczalni ścieków ma bardzo dobrą opinię. - Zastosowano w niej nowoczesne technologie. Teraz musicie pomyśleć nad podłączeniem do kanalizacji wiosek na obrzeżach - komentuje. Chwali też monitoring wody pitnej, prowadzony w strzeleckich WiK.
Zdaniem Jacka Sojki, fachowca od służby medycznej w Soest, strzelczanie dobrze przygotowali Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Straży Pożarnej i pogotowie w strzeleckim ZOZ-ie. - Wiem, że był pomysł, żeby na miejscu była karetka. Obecne rozwiązanie (stoi przy szpitalu - red.) jest bardziej ekonomiczne. Lekarz może w czasie, kiedy nie bierze udziału w akcji ratunkowej, pomagać w szpitalu - uzasadnia.
Uwe Sommmer, policjant z Soest, przyglądał się pracy naszych funkcjonariuszy. Organizacja pracy i kwalifikacje policjantów jego zdaniem są porównywalne. - Różnimy się wyposażeniem. Strzelecka komenda potrzebuje więcej dobrych aut. Jeden opel astra dla patroli to za mało. Podobnie z komputerami - wyjaśnia.

Pytamy go, jak ocenia monitoring miasta, którym chlubią się Strzelce. - W naszym kraju takie działanie było do tej pory niemożliwe z powodu ustawy o ochronie danych osobowych. W sierpniu zmieniło się prawo. Słyszę, że dzięki monitornigowi jest mniej kradzieży aut i włamań do nich. Zatem są efekty - mówi.
Niemcy będą w Polsce do soboty. W czwartek dołączą do nich kolejne cztery osoby, w tym starosta Soest. Gerhard Matheja i szef niemieckiego powiatu będą rozmawiać o dalszej współpracy.
Wizyta gości będzie kosztować starostwo około 12 tys. zł.