Polonia Głubczyce kolejny raz zmuszona jest podejmować swojego rywala na boisku w Bogdanowicach. Nie zakończył się bowiem jeszcze remont na jej obiekcie.
- Liczyliśmy bardzo, że mecz ze Swornicą zagramy już na swoim stadionie, bo zdecydowanie bardziej wolelibyśmy na nim grać niż w Bogdanowicach - mówi trener Polonii Jan Śnieżek.
Zespoły z Głubczyc i Czarnowąs grały ze sobą w ostatnich latach w IV lidze. W minionym sezonie zajęły dwa pierwsze miejsca i awansowały do III ligi. Swornica zapewniła sobie awans w świetnym stylu już w połowie rundy wiosennej, a Polonia biła się o niego niemal do samego końca rozgrywek. Szampany strzeliły w przedostatniej 29. kolejce, gdy zawodnicy z Głubczyc pokonali u siebie 1-0 akurat Swornicę. Była to jedyna porażka “Swory" w ubiegłym sezonie. Pierwszy mecz obu zespołów poprzedniego sezonu, który odbył się jesienią zeszłego roku, był niezwykle emocjonujący i zakończył się zwycięstwem Swornicy 2-1.
- To były spotkania na szczycie tabeli - wspomina trener Śnieżek. - Teraz naszym marzeniem, a pewnie też celem rywali jest utrzymanie. Swornica jest w lepszej sytuacji, bo już ma siedem punktów. My tylko dwa i bardzo potrzebujemy zwycięstwa. Liczę, że w końcu uda się wygrać, choć nie brakuje mi problemów kadrowych.
W ekipie Polonii nie zagra Jacek Lenartowicz, który wyjeżdża na kilka tygodni do pracy do Francji oraz ze względów osobistych akurat w tym jednym meczu Piotr Jamuła.
Drugie spotkanie dwóch zespołów z Opolszczyzny odbędzie się w Namysłowie. Start podejmować będzie Leśnicę. To mecz drużyn z dwóch biegunów tabeli. Start jest przedostatni i ma dwa punkty, a Leśnica jest wiceliderem (11 pkt). Tabela wskazuje więc wyraźnie faworyta.
- Na pewno jednak nie stoimy na straconej pozycji - ocenia trener Startu Bogdan Kowalczyk. - W tej lidze każdy wynik jest możliwy.
Na dowód tego można przytoczyć poprzedni sezon. W maju tego roku będąca w czołówce Leśnica przyjechała do Namysłowa, kiedy Start był na ostatniej pozycji i przegrała 0-1. U siebie w poprzednim sezonie zremisowała natomiast tylko trzy razy. W trójce ekip, których nie umiała pokonać był właśnie Start.
Z naszych pozostałych drużyn u siebie gra Piotrówka, która jeszcze w tym sezonie nie wygrała. Podejmuje ona beniaminka z Czańca i w końcu powinna wygrać. Trudny mecz w Jaworznie ze Szczakowianką czeka Odrę Opole.
Mecz 6. kolejki ma już za sobą Victoria Chróścice. Grała ona awansem u siebie z Polonią Łaziska w minioną środę i przegrała aż 0-4.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?