Grać ambitnie i refleksyjnie

UKF funkcjonuje w ramach działalności naukowej Uniwersytetu Opolskiego. Prowadzą go Piotr Wrona i Ireneusz Kwaczow.
- Jesteśmy pasjonatami kina - mówi Piotr Wrona. - Wiemy, że w Opolu jest potrzeba spotkania się z ambitnym, trudnym, zmuszającym do refleksji kinem. Niełatwo było uzyskać pozwolenie na otwarcie kina. Na szczęście mieliśmy pełne poparcie nowego rektora - profesora Józefa Musieloka.

W UKF prezentowane są filmy, które z różnych przyczyn nie trafiły do Opola, albo przypominane są te, które już wcześniej wyświetlano - choćby "Dzień świra". Klub chce też pokazywać autorskie cykle filmowe.
Do tej pory odbyły się m.in. przeglądy "Komedia po Polsku" oraz "Gdynia w Opolu". W tym miesiącu obejrzeć można dokumenty Krzysztofa Kieślowskiego oraz cykl pt. "Nasze Miasto".

Siedziba UKF-u znajduje się w Klubie Akademickim, przy ulicy Oleskiej 45. Stary magazyn został przerobiony na salę kinową. Pomieścić się w niej może około 30 osób. Na wyposażeniu sali są dwa projektory. Niestety, jeden z nich został niedawno uszkodzony.
Klub finansuje się sam. Jego twórcy wszelkie prace wykonują społecznie. Jedyną osobą, która pracuje na etacie, jest operator dbający o całość sprzętu.
Jak twierdzą twórcy UKF-u, można w dwojaki sposób uczestniczyć w życiu klubu.
- Albo jest się członkiem i płaci składkę w wysokości 25 złotych, albo przychodzi się na seanse, na które bilet kosztuje 3 złote - mówią. - Pieniądze pobieramy dlatego, że koszt jednego seansu wynosi od 500 do 1000 złotych.

Opiekę merytoryczną nad kinem objął wykładowca z Instytutu Sztuk Audiowizualnych Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, publicysta, znawca polskiego i europejskiego kina, prof. dr hab. Tadeusz Lubelski.
Seanse w kinie odbywają się poniedziałki i czwartki o godzinie 18.00 i 20.00. Wkrótce projekcje będą też we wtorki.