Wiosną tego roku bacznie obserwowany był obrońca Maciej Wilusz. Na meczu MKS-u z ŁKS-em Łódź było obecnych aż czterech przedstawicieli klubów ekstraklasy: Legii Warszawa, Korony Kielce, Ruchu Chorzów i Śląska Wrocław.
To był jednak ostatni mecz stopera MKS-u w ubiegłym sezonie. Doznał bowiem kontuzji i już do końca rozgrywek nie wyszedł na boisko. Wielu kibiców uważało, że gdyby nie ta kontuzja, to MKS utrzymałby się w I lidze. Bez Wilusza w składzie zespół z Kluczborka zdobył tylko cztery punkty w dziewięciu meczach. Gdyby zdobył o dwa więcej, grałby dalej na zapleczu ekstraklasy.
W obecnym sezonie mający 23 lata Wilusz zagrał od początku do końca we wszystkich spotkaniach prezentując równą i wysoką formę. Jego występy regularnie przyjeżdża oglądać przedstawiciel Górnika Zabrze.
- Wiemy, że Maciek jest oglądany i wcale mnie to nie dziwi, bo on na pewno dałby sobie radę w ekstraklasie - mówi członek zarządu MKS-u Krzysztof Zalcman. - Sezon trwa i oczywiście oficjalnych ofert nie ma. Jeśli się jednak pojawią, to oczywiście będziemy je rozważać. To dotyczy wszystkich naszych zawodników, bo nikomu nie chcemy blokować rozwoju.
Wilusz ma kontrakt do końca sezonu i tak naprawdę w zimie będzie ostatnia szansa dla MKS-u, żeby za niego dostać jakieś pieniądze. Latem przyszłego roku będzie mógł bowiem odejść za darmo.
W tym sezonie świetnie na boiskach II ligi spisuje się Patryk Tuszyński, który z dziewięcioma bramkami na koncie prowadzi w klasyfikacji strzelców.
- To całkiem dobry dorobek, tym bardziej, że częściej gram w pomocy, a nie w ataku - ocenia Tuszyński.
Nim też interesują się lepsze kluby, m.in. Ruch Chorzów.
- Bardzo spokojnie do tego podchodzę - przyznaje “Tuszyn". - Absolutnie nie myślę, o tym że mogę odejść do innego klubu. Skupiam się na swojej grze i na tym, żeby jak najwięcej pomóc drużynie, a sam dzięki dobrej grze kolegów również zyskuję.
Tuszyńskiemu też kończy się kontrakt w czerwcu przyszłego roku, ale zgodnie z przepisami z MKS-u nie będzie on mógł odejść za darmo nim nie skończy 23 lat, a to się stanie dopiero w grudniu 2012 roku. Wcześniej klub nim zainteresowany będzie musiał negocjować z MKS-em.
- Byłbym szczęśliwy, gdyby któryś z młodych zawodników jakich mam w kadrze trafił do ekstraklasy - mówi szkoleniowiec MKS-u Zbigniew Smółka. - To oczywiście byłaby strata dla zespołu, ale zadaniem takich klubów jak MKS jest szkolenie i promowanie młodych piłkarzy.
Oprócz Wilusza i Tuszyńskiego w kadrze MKS-u jest jeszcze kilku młodych zawodników, ale już ze sporym doświadczeniem i potencjałem jak: Rafał Niziołek, Michał Glanowski czy Kamil Nitkiewicz. Jeśli MKS będzie spisywał się tak jak w ostatnich meczach ligowych, to również pewnie i oni trafią do notesów działaczy i trenerów lepszych klubów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?