Piast - Polonia G. 1-2
W meczu absencja pięciu podstawowych piłkarzy z Głubczyc nie była zbyt widoczna, choć w ostatnich pięciu minutach miejscowi cztery razy mieli szansę na doprowadzenie do remisu 2-2, a nawet wygraną. Raz źle uderzał Grabowiecki, a trzy razy - po uderzeniach Korchuta, Grabowieckiego i Zoglowka - spisał się w bramce A. Lenartowicz, rehabilitując się za sytuację z 43. min. Wówczas po jego błędzie gola dla miejscowych zdobył Jys. Wcześniej prowadzenie objęła ekipa przyjezdnych, a po rzucie rożnym Kukuczka źle odbił piłkę i do siatki skierował ją Gużda. Pomocnik z Głubczyc zapewnił też swojej drużynie wygraną. W 68. min na 16 metr piłkę dośrodkował Herba, nabiegł na nią Gużda i strzałem z woleja po raz drugi pokonał Kukuczkę.
Polonia N. - Silesius 6-0
Zespół z Nysy w pełni wykorzystał fakt, iż zmierzył się ze słabym Silesiusem, który wiosną nie zdobył jeszcze punktu i pewnie wygrał zwiększając swoje szanse na utrzymanie. Spotkanie z drużyną z Kotorza Małego było jednostronnym widowiskiem, a pierwsze skrzypce grał Lepak, który zdobył bramkę i miał trzy asysty. . Jego kolegom pozostawało skierować piłkę do siatki. Ozdobą spotkania było jednak ostatnie trafienie autorstwa Mateusza Dudy. Pomocnik miejscowych zdecydował się na strzał z woleja z 20 metrów i uczynił to niezwykle efektownie i skutecznie. Pojedynek w Nysie gospodarze powinni zakończyć jeszcze bardziej przekonującą wygraną, ale Lepak i Kotrys trafili w słupki, a Krasowski zaliczył poprzeczkę.
Śląsk - Ligota T. 0-1
Losy pojedynku w Łubnianach, w którym stroną przeważającą byli gospodarze, rozstrzygnęły się w doliczonym czasie. Po przejęciu piłki w środku pola, błyskawicznie trafiła ona do niezawodnego wiosną Bacajewskiego. Napastnik Ligoty Turawskiej odważnie wszedł w pole karne z prawej strony i w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył nie do obrony. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Miejscowi mogą mieć pretensje głównie do siebie. W pierwszej połowie idealną okazję zmarnował bowiem Karabin, który uderzył z woleja z narożnika pola karnego, a gości uratował słupek. Z kolei strzał Paciorka był minimalnie niecelny. Jeszcze groźniej było pod bramką Ligoty w drugiej części. Dwa razy przed szansą na zdobycie gola na 1-0 stanął najlepszy strzelec zespołu Szypuła. Po dobrych podaniach z drugiej linii wyszedł on na czyste pozycje, ale najpierw piłka mu uciekła, a następnie spudłował. Jeszcze w 85. min okazję zmarnował Karabin.
Pogoń - Olimpia 2-1
W pierwszej połowie spotkania w Prudniku walczący o utrzymanie piłkarze z Lewina Brzeskiego powinni rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść, ale wyraźnie dnia nie miał ich napastnik Daniel Wolny. Jego koledzy grali na niego bardzo często i w efekcie aż cztery razy znalazł się sam na sam z Roskoszem. Tyle że albo pudłował, albo golkiper prudniczan spisywał się bez zarzutu. Mimo zmarnowanych okazji Olimpia do przerwy prowadziła, a tuż po niej swoją szansę miał Rafał Tomaszewski. Tymczasem w 59. min obrońca do spółki z bramkarzem nie wybili piłki, przejął ją Grabowski i doprowadził do remisu. Potem szanse były z obu stron, ale gol pad jeden. W 80. min na silny strzał z 25 metrów zdecydował się Olejnik i piłka wylądowała w siatce.
Orzeł D. - Skalnik 0-3
Ekipa z Graczy w ośmiu poprzednich spotkaniach zdobyła zaledwie pięć bramek, ale w Dzierżysławiu wyraźnie się przełamała. Trzy zdobyte w sobotę to dopiero piąte takie osiągnięcie w sezonie. Być może pomogli w tym nieco gospodarze, którzy do starcia z wyżej notowanym przeciwnikiem przystąpili w zaskakująco ofensywnym ustawieniu: z trzema obrońcami i trzema napastnikami. W efekcie w pierwszej części mieli optyczną przewagę i kilka razy groźnie zaatakowali, tyle że pod bramką brakowało im zdecydowania. Skalnik od 61. min musiał sobie radzić bez Paciorka, a prowadził tylko 1-0 i wydawało się, że otwiera się szansa dla miejscowych. Tymczasem w końcówce Skalnik przypieczętował wygraną. Najpierw po ładnej akcji z 17 metrów uderzał Jarnot, bramkarz sparował piłkę, ale do siatki skierował ją Stencel. Potem Jarnot wywalczył rzut karny, a wykorzystał go Z. Bąk.
Swornica - Sparta 2-1
Faworytem byli gospodarze, gdyż paczkowianie wyraźnie wpadli w dołek i w czterech wcześniejszych spotkaniach sięgnęli po zaledwie punkt. W efekcie zbliżyli się niebezpiecznie do strefy spadkowej. W sobotę nie poprawili bilansu, choć miejscowi nie prezentowali się oszałamiająco i nawet przegrywali do 56. min. Ale od czego w zespole jest król strzelców IVligi Kamil Kowalczyk. Piłkarz ten dwukrotnie pokonał Gawdonowicza po przerwie i ma już na koncie 29 trafień. Najpierw w 56. min Kowalczyk wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego, a następnie zachował się przytomnie w polu karnym po podaniu ze skrzydła Zbocha.
Po 26. min w Źlinicach walczący o utrzymanie Czarni Otmuchów prowadzili 2-0 i prezentowali się bardzo dobrze, a obie bramki zdobył Rychlik. W ciągu 120 sekund II części miejscowi powinni doprowadzić do remisu, ale Goncik trafił w słupek, a Tuński zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Do 65. min miejscowi stworzyli jeszcze cztery okazje, z których dwie wykorzystali. Czajkowski dobił piłkę po rzucie karnym Sowady i wykończył akcję Tuńskiego. Czarni inicjatywę przejęli w ostatnim kwadransie, ale precyzji zabrakło Rychlikowi i Łozińskiemu.
Olesno - Stal 3-3
Dla losów spotkania przełomowa mogła okazać się 48 min. Wówczas to golkiper miejscowych Halski otrzymał czerwoną kartkę, za zagranie ręką poza polem karnym. W ten sposób zapobiegł utracie bramki po uderzeniu Fabiszewskiego, ale osłabił zespół. Po wykluczeniu Halskiego przyjezdni otrzymali rzut wolny z 25 metrów i Raczyński i znakomitym uderzeniem w okienko dał Stali prowadzenie. Grający w osłabieniu gracze z Olesna już po niecałym kwadransie doprowadzili do wyrównania. Trzynaście minut przed końcem to goście za sprawą Fabiszewskiego byli jednak bliżej zgarnięcia całej puli. Zawodnicy z Olesna do końca walczyli o jak najkorzystniejszy rezultat i w 88 min doprowadzili po raz kolejny do wyrównania. W doliczonym czasie gry miejscowi zamknęli gości w iście hokejowym zamku. Mieli jednak pecha, gdyż Pietrzak i Jasina trafili odpowiednio w poprzeczkę i słupek.
Wyniki 26. kolejki
Pogoń Prudnik - Olimpia Lewin Brzeski 2-1 (0-1)
0-1 A. Tomaszewski - 34., 1-1 Grabowski - 59., 2-1 Olejnik - 80.
Orzeł Dzierżysław - Skalnik Gracze 0-3 (0-1)
0-1 Paciorek - 28., 0-2 Stencel - 82., 0-3 Z. Bąk - 88. (karny)
Śląsk Łubniany - Ligota Turawska 0-1 (0-0)
0-1 Bacajewski - 90.
Piast Strzelce Opolskie - Polonia Głubczyce 1-2 (1-1)
0-1 Gużda - 17., 1-1 Jys - 43., 1-2 Gużda - 68.
Swornica Czarnowąsy - Sparta Paczków 2-1 (0-1)
0-1 Gucwa - 23., 1-1 Kowalczyk - 56., 2-1 Kowalczyk - 77.
Orzeł Źlinice - Czarni Otmuchów 2-2 (0-2)
0-1 Rychlik - 15., 0-2 Rychlik - 26., 1-2 Czajkowski - 57., 2-2 Czajkowski - 60.
Polonia Nysa - Silesius Kotórz Mały 6-0 (4-0)
1-0 Krasowski - 15., 2-0 Krasowski - 25., 3-0 Lepak - 39., 4-0 Pietrzak - 44. (karny), 5-0 Krasowski - 59., 6-0 Duda - 66.
OKS Olesno - Stal Brzeg 3-3 (1-1)
1-0 Więdłocha - 24., 1-1 Nesterów - 40., 1-2 Raczyński - 48., 2-2 Świerc - 59., 2-3 Fabiszewski - 77., 3-3 Jasina - 88.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?