Grała IV liga: Głubczyce bliżej awansu, Nysa - utrzymania

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Piłkarz Stali Dawid Kotecki (z lewej) próbuje powstrzymać szarżującego na bramkę Mateusza Jeziorowskiego.
Piłkarz Stali Dawid Kotecki (z lewej) próbuje powstrzymać szarżującego na bramkę Mateusza Jeziorowskiego. Sławomir Jakubowski
Polonia Głubczyce pokonała po nerwowej końcówce Piast Strzece Opolskie i ma pięć punktów przewagi nad trzecim w tabeli OK-em Olesno, który tylko zremisował ze Stalą Brzeg.

Piast - Polonia G. 1-2
W meczu absencja pięciu podstawowych piłkarzy z Głubczyc nie była zbyt widoczna, choć w ostatnich pięciu minutach miejscowi cztery razy mieli szansę na doprowadzenie do remisu 2-2, a nawet wygraną. Raz źle uderzał Grabowiecki, a trzy razy - po uderzeniach Korchuta, Grabowieckiego i Zoglowka - spisał się w bramce A. Lenartowicz, rehabilitując się za sytuację z 43. min. Wówczas po jego błędzie gola dla miejscowych zdobył Jys. Wcześniej prowadzenie objęła ekipa przyjezdnych, a po rzucie rożnym Kukuczka źle odbił piłkę i do siatki skierował ją Gużda. Pomocnik z Głubczyc zapewnił też swojej drużynie wygraną. W 68. min na 16 metr piłkę dośrodkował Herba, nabiegł na nią Gużda i strzałem z woleja po raz drugi pokonał Kukuczkę.

Polonia N. - Silesius 6-0
Zespół z Nysy w pełni wykorzystał fakt, iż zmierzył się ze słabym Silesiusem, który wiosną nie zdobył jeszcze punktu i pewnie wygrał zwiększając swoje szanse na utrzymanie. Spotkanie z drużyną z Kotorza Małego było jednostronnym widowiskiem, a pierwsze skrzypce grał Lepak, który zdobył bramkę i miał trzy asysty. . Jego kolegom pozostawało skierować piłkę do siatki. Ozdobą spotkania było jednak ostatnie trafienie autorstwa Mateusza Dudy. Pomocnik miejscowych zdecydował się na strzał z woleja z 20 metrów i uczynił to niezwykle efektownie i skutecznie. Pojedynek w Nysie gospodarze powinni zakończyć jeszcze bardziej przekonującą wygraną, ale Lepak i Kotrys trafili w słupki, a Krasowski zaliczył poprzeczkę.

Śląsk - Ligota T. 0-1
Losy pojedynku w Łubnianach, w którym stroną przeważającą byli gospodarze, rozstrzygnęły się w doliczonym czasie. Po przejęciu piłki w środku pola, błyskawicznie trafiła ona do niezawodnego wiosną Bacajewskiego. Napastnik Ligoty Turawskiej odważnie wszedł w pole karne z prawej strony i w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył nie do obrony. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. Miejscowi mogą mieć pretensje głównie do siebie. W pierwszej połowie idealną okazję zmarnował bowiem Karabin, który uderzył z woleja z narożnika pola karnego, a gości uratował słupek. Z kolei strzał Paciorka był minimalnie niecelny. Jeszcze groźniej było pod bramką Ligoty w drugiej części. Dwa razy przed szansą na zdobycie gola na 1-0 stanął najlepszy strzelec zespołu Szypuła. Po dobrych podaniach z drugiej linii wyszedł on na czyste pozycje, ale najpierw piłka mu uciekła, a następnie spudłował. Jeszcze w 85. min okazję zmarnował Karabin.

Pogoń - Olimpia 2-1
W pierwszej połowie spotkania w Prudniku walczący o utrzymanie piłkarze z Lewina Brzeskiego powinni rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść, ale wyraźnie dnia nie miał ich napastnik Daniel Wolny. Jego koledzy grali na niego bardzo często i w efekcie aż cztery razy znalazł się sam na sam z Roskoszem. Tyle że albo pudłował, albo golkiper prudniczan spisywał się bez zarzutu. Mimo zmarnowanych okazji Olimpia do przerwy prowadziła, a tuż po niej swoją szansę miał Rafał Tomaszewski. Tymczasem w 59. min obrońca do spółki z bramkarzem nie wybili piłki, przejął ją Grabowski i doprowadził do remisu. Potem szanse były z obu stron, ale gol pad jeden. W 80. min na silny strzał z 25 metrów zdecydował się Olejnik i piłka wylądowała w siatce.

Orzeł D. - Skalnik 0-3
Ekipa z Graczy w ośmiu poprzednich spotkaniach zdobyła zaledwie pięć bramek, ale w Dzierżysławiu wyraźnie się przełamała. Trzy zdobyte w sobotę to dopiero piąte takie osiągnięcie w sezonie. Być może pomogli w tym nieco gospodarze, którzy do starcia z wyżej notowanym przeciwnikiem przystąpili w zaskakująco ofensywnym ustawieniu: z trzema obrońcami i trzema napastnikami. W efekcie w pierwszej części mieli optyczną przewagę i kilka razy groźnie zaatakowali, tyle że pod bramką brakowało im zdecydowania. Skalnik od 61. min musiał sobie radzić bez Paciorka, a prowadził tylko 1-0 i wydawało się, że otwiera się szansa dla miejscowych. Tymczasem w końcówce Skalnik przypieczętował wygraną. Najpierw po ładnej akcji z 17 metrów uderzał Jarnot, bramkarz sparował piłkę, ale do siatki skierował ją Stencel. Potem Jarnot wywalczył rzut karny, a wykorzystał go Z. Bąk.

Swornica - Sparta 2-1
Faworytem byli gospodarze, gdyż paczkowianie wyraźnie wpadli w dołek i w czterech wcześniejszych spotkaniach sięgnęli po zaledwie punkt. W efekcie zbliżyli się niebezpiecznie do strefy spadkowej. W sobotę nie poprawili bilansu, choć miejscowi nie prezentowali się oszałamiająco i nawet przegrywali do 56. min. Ale od czego w zespole jest król strzelców IVligi Kamil Kowalczyk. Piłkarz ten dwukrotnie pokonał Gawdonowicza po przerwie i ma już na koncie 29 trafień. Najpierw w 56. min Kowalczyk wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego, a następnie zachował się przytomnie w polu karnym po podaniu ze skrzydła Zbocha.

Po 26. min w Źlinicach walczący o utrzymanie Czarni Otmuchów prowadzili 2-0 i prezentowali się bardzo dobrze, a obie bramki zdobył Rychlik. W ciągu 120 sekund II części miejscowi powinni doprowadzić do remisu, ale Goncik trafił w słupek, a Tuński zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Do 65. min miejscowi stworzyli jeszcze cztery okazje, z których dwie wykorzystali. Czajkowski dobił piłkę po rzucie karnym Sowady i wykończył akcję Tuńskiego. Czarni inicjatywę przejęli w ostatnim kwadransie, ale precyzji zabrakło Rychlikowi i Łozińskiemu.

Olesno - Stal 3-3
Dla losów spotkania przełomowa mogła okazać się 48 min. Wówczas to golkiper miejscowych Halski otrzymał czerwoną kartkę, za zagranie ręką poza polem karnym. W ten sposób zapobiegł utracie bramki po uderzeniu Fabiszewskiego, ale osłabił zespół. Po wykluczeniu Halskiego przyjezdni otrzymali rzut wolny z 25 metrów i Raczyński i znakomitym uderzeniem w okienko dał Stali prowadzenie. Grający w osłabieniu gracze z Olesna już po niecałym kwadransie doprowadzili do wyrównania. Trzynaście minut przed końcem to goście za sprawą Fabiszewskiego byli jednak bliżej zgarnięcia całej puli. Zawodnicy z Olesna do końca walczyli o jak najkorzystniejszy rezultat i w 88 min doprowadzili po raz kolejny do wyrównania. W doliczonym czasie gry miejscowi zamknęli gości w iście hokejowym zamku. Mieli jednak pecha, gdyż Pietrzak i Jasina trafili odpowiednio w poprzeczkę i słupek.

Wyniki 26. kolejki

Pogoń Prudnik - Olimpia Lewin Brzeski 2-1 (0-1)
0-1 A. Tomaszewski - 34., 1-1 Grabowski - 59., 2-1 Olejnik - 80.

Orzeł Dzierżysław - Skalnik Gracze 0-3 (0-1)
0-1 Paciorek - 28., 0-2 Stencel - 82., 0-3 Z. Bąk - 88. (karny)

Śląsk Łubniany - Ligota Turawska 0-1 (0-0)
0-1 Bacajewski - 90.

Piast Strzelce Opolskie - Polonia Głubczyce 1-2 (1-1)
0-1 Gużda - 17., 1-1 Jys - 43., 1-2 Gużda - 68.

Swornica Czarnowąsy - Sparta Paczków 2-1 (0-1)
0-1 Gucwa - 23., 1-1 Kowalczyk - 56., 2-1 Kowalczyk - 77.

Orzeł Źlinice - Czarni Otmuchów 2-2 (0-2)
0-1 Rychlik - 15., 0-2 Rychlik - 26., 1-2 Czajkowski - 57., 2-2 Czajkowski - 60.

Polonia Nysa - Silesius Kotórz Mały 6-0 (4-0)
1-0 Krasowski - 15., 2-0 Krasowski - 25., 3-0 Lepak - 39., 4-0 Pietrzak - 44. (karny), 5-0 Krasowski - 59., 6-0 Duda - 66.

OKS Olesno - Stal Brzeg 3-3 (1-1)
1-0 Więdłocha - 24., 1-1 Nesterów - 40., 1-2 Raczyński - 48., 2-2 Świerc - 59., 2-3 Fabiszewski - 77., 3-3 Jasina - 88.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska