Zawiedzeni mogą się czuć ci, co w tej zmianie upatrywali faktycznych zmian i uspokojenia sytuacji, bo parafrazując znane powiedzenie o kobietach: „Rządzących nie zmienisz. Można zmienić rządzących, ale to niczego zmieni”.
Wchodzimy więc w Nowy Rok z anarchią na poziomie przestrzegania Konstytucji, ogromnym zamieszaniem i dwuwładzą w mediach publicznych, prezydenckim wetem do ustawy okołobudżetowej, dwoma skazanymi prawomocnie ministrami, ściąganiem krzyży w urzędach itd. O toczącej się, z coraz gorszym dla Ukraińców skutkiem, wojnie nie zapominając. A jeszcze więcej „atrakcji” przed nami.
Wybory samorządowe, zamiast być prawdziwym świętem demokracji - bo na tym lokalnym czy regionalnym poziomie działa ona najlepiej - będą barometrem poparcia dla największych i testem stabilności dla tych średnich i mniejszych. Kolejne w 2024 r. wybory, do Parlamentu Europejskiego, zamiast dać jasną odpowiedź jakiej Unii chcą Polacy będą festiwalem farbowania zaprzańców na patriotów, a tych drugich (przynajmniej nominalnie) na przykładnych fanów UE.
Choć te dwa wydarzenia będą kulminacyjnym momentami w nadchodzącym kalendarzu, to tylko odrobinę mniej ciekawie wyglądać będzie realizacja zmniejszenia zakresu ochrony życia poczętego, rozwiązanie sprawy TK i izby dyscyplinarnej , pozyskanie i wykorzystanie środków z KPO, walka z inflacją, relokacja przybyszy z bliższego i dalszego wschodu.
Można by jeszcze wymieniać nie mniej ważne rzeczy. Dla fanów tego rodzaju seriali tzw. „sezonów” na pewno nie zabraknie. Śledząc kolejne igrzyska nie zapomnijmy, że najbardziej sprawczy jesteśmy w swoich własnych, przyziemnych, lecz nie mniej ważnych sprawach.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?