Gwałciciel-morderca zostanie uśmiercony na własne życzenie

AP Photo/Herman Ricour
Mężczyzna odbywający w belgijskim więzieniu karę dożywocia za gwałt i morderstwo zostanie zabity w niedzielę przez wstrzyknięcie mu zabójczej substancji. Jest to zgodne z belgijskim prawem, by poddać eutanazji na życzenie osobę nieuleczalnie chorą.

51-letni Frank Van Den Bleeken od trzech lat zabiegał o eutanazję powołując się na "niewyobrażalne cierpienie psychiczne" wynikające z jego popędu do seksualnej przemocy, od którego nie ma nadziei się uwolnić.

Ministerstwo sprawiedliwości właśnie wydało pozwolenie na "samobójstwo w asyście medycznej" w specjalistycznej klinice.

- Rzeczywiście, w tym przypadku zostanie zastosowana eutanazja - powiedział gazecie "De Morgen" Koen Geens, minister sprawiedliwości.

Decyzja o pozwoleniu na uśmiercenie więźnia jest pierwszą, która pozwala na zabicie osoby nie będącej nieuleczalnie chorą od czasu wprowadzenia prawa do eutanazji w Belgii przed 12 laty.

W Belgii, podobnie jak w całej Unii Europejskiej nie ma kary śmierci, jednak dopuszczalna jest eutanazja przeprowadzana pod kontrolą medyków.

Van Den Bleeken, który w więzieniu przebywa od niemal 30 lat skarżył się na brak terapii oraz mówił, ze wolałby umrzeć.

W 1989 roku zgwałcił i zamordował 19-letnią kobietę. Po odsiedzeniu siedmiu lat więzienia w oddziale psychiatrycznym został wypuszczony na wolność i w ciągu kilku tygodni po wyjściu zaatakował trzy kolejne osoby - w wieku 11, 17 i 29 lat.

- Jestem istotą i niezależnie od tego, co zrobiłem pozostanę istotą ludzką. Dlatego, tak, poddajcie mnie eutanazji - powiedział w ubiegłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska