Nasz zespół zagrał dobre zawody w defensywie, a bardzo dobrze spisywali się bramkarze. Pewnie egzekwował karne Remigiusz Lasoń, nieźle wypadł Filip Scepanovic, ważne gole zdobyli skrzydłowi, a zespół poderwał Michał Szolc. To główne plusy tego spotkania po stronie naszego zespołu. Były też błędy, kilka niewymuszonych strat, znów nasi nie potrafili zatrzymać Mariusza Jurasika, ale na tle mocnego rywala Gwardia wypadła dobrze.
W pierwszej połowie klasą dla siebie byli Adam Malcher i Vladimir Bozic, którzy obronili po jednym rzucie karnym i zanotowali w sumie jeszcze osiem skutecznych interwencji. To w zestawieniu z pewną ręką Remigiusza Lasonia, odważną akcją Wojciecha Knopa, czy przytomnym zagranim do koła i golom Jakuba Płócienniczaka dało naszej drużynie prowadzenie 13-8 i 15-10.
Po przerwie jednak rywal bronił znacznie lepiej, gwardziści nie skończyli rzutem pięciu akcji i zrobiło się 16-15. Dwie akcje Michała Szolca dały dwie bramki, ale po kolejnym słabszym okresie w defensywie Adrian Niedośpiał dał Górnikowi prowadzenie 24-22. W osłabieniu i po interwencjach Łukasza Romatowskiego Gwardia odzyskała inicjatywę (28-27), ale dwa błędy wykorzystali zabrzanie i wygrali jedną bramką.
Gwardia Opole - Górnik Zabrze 29-30 (16-12)
PE Gwardia: Malcher, Bozic, Romatowski - Lasoń 7, Knop 4, Szolc 3, Scepanović 3, Drej 3, Swat 3, Płócienniczak 2, Zeljic 2, Prokop 1, Garbacz 1, Serpina, Paweł Adamczak, Vukcevic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?