Opolanie w decydującej fazie play out o utrzymanie niestety głównie zawodzą (wywalczyli w czterech meczach z najsłabszymi zespołami tylko trzy punkty: za remis z ostatnim KPR-em Legionowo i wygraną z Zagłębiem w Lubinie). Mimo to wciąż mają szansę uratować ekstraklasę.
Na automatyczne utrzymanie już ją stracili, gdyż zapewnili sobie je po raz drugi z rzędu lubinianie, ale Gwardia nadal jest w grze o byt. Aby go zachować nasi zawodnicy muszą najpierw wygrać dwa ostatnie mecze ligowe, a następnie pokonać w barażu lepszego z pary I-ligowców Nielba Wągrowiec - KSSPR Końskie.
To drugie zadanie wydaje się bardzo realne, gdyż różnica między ligami jest spora. Zresztą przekonali się o tym sami gwardziści, którzy w 2011 roku nie sprostali Nielbie Wągrowiec. Ta z kolei po poprzednich rozgrywkach jako I-ligowiec nie dała rady Chrobremu Głogów, choć pierwszy mecz wygrała 26-22. W rewanżu uległa aż 16-31.
Szkopuł więc w tym, aby wygrać spotkania z Zagłębiem, a następnie z Piotrkowianinem Piotrków na wyjeździe. Ten pierwszy zespół udało się już w tej fazie pokonać, ale Piotrkowianin był w tym sezonie trzykrotnie lepszy od naszego zespołu, a ponadto wygrał jeden z dwóch sparingów między obiema ekipami.
- Dopóki piłka w grze, walczymy - zapewnia skrzydłowy Gwardii Wojciech Knop. - Straciliśmy ostatnio punkt z Legionowem, ale zespół z Piotrkowa przegrał i w tej sytuacji jesteśmy o ten jeden punkt bliżej celu. Teraz musimy dwa ostatnie mecze wygrać. Jak to zrobimy, to szansę na utrzymanie będziemy mieć w barażach. Mogę zapewnić, że damy z siebie wszystko, zostawimy na parkiecie całe serce.
- Pierwsze 30-40 minut graliśmy dobrze zarówno z Piotrkowem, jak i Legionowem, wyrobiliśmy sobie przewagę - zauważa bramkarz gwardzistów Vladimir Bozic. - Niestety, później coś nas zatrzymało, nie potrafiliśmy wyjść z trudnej sytuacji i obu meczów nie zdołaliśmy wygrać. Na nasze szczęście Piotrkowianin też przegrał, choć nie do końca wykorzystaliśmy tę sytuację. Nie możemy już popełnić najmniejszego błędu.
W sobotę Gwardia musi co najmniej zdobyć tyle samo punktów co Piotrkowianin. Wówczas rywal zachowa w tabeli punkt przewagi, ale za tydzień na jego terenie Gwardia będzie mogła powalczyć o wygraną dającą baraże.
Nasz zespół już na pewno będzie miał gorszy bilans bezpośrednich spotkań z zespołem z Piotrkowa, więc w końcowej tabeli musi mieć punkt więcej. Nasi szczypiorniści nie wybiegają jednak dalej niż do soboty. Koncentrują się na najbliższym meczu z Zagłębiem, a w sobotę zapewne będą ściskać też kciuki za ekipę z Legionowa. Bo jeżeli Gwardia wygra, a KPR pokona Piotrkowianina, to Gwardii w ostatnim występie wystarczy remis, aby mieć szansę na utrzymanie w barażach. W piłce ręcznej o podział punktów jest niezwykle ciężko, więc opolanie muszą wygrać dwa razy.
- Chcemy udowodnić, że miejsce w krajowej elicie należy się Gwardii, a naszym celem jest walka o zwycięstwo w każdym meczu i do samego końca będziemy starać się to założenie zrealizować - mówi szkoleniowiec opolskiej drużyny Tadeusz Jednoróg. - Najpierw skupiamy się na spotkaniu z Zagłębiem. Jak zagramy dobre zawody w obronie i skutecznie w ataku, to o wyniki możemy być spokojni.
PE Gwardia Opole - Zagłębie Lubin. Sobota, godz. 18.00. Hala kompleksu rekreacyjno-sportowego przy ul. Kowalskiej. Bilety: 20 i 10 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?