Mecz na szczycie Superligi wyrównany był tylko na początku. Co prawda pierwsi trafili goście, ale po ośmiu minutach było 4:2 dla opolan, a zaraz mogło być nawet wyżej, ale kontrę sam na sam zmarnował Patryk Mauer obijając poprzeczkę.
Zamiast tego niebawem mieliśmy remis i sytuacja na parkiecie oraz tablicy wyników przez pewien czas była jeszcze wyrównana. Z kolei gdy upłynął nieco ponad kwadrans łącznej gry to podopieczni Larsa Walthera wreszcie odzyskali prowadzenie (8:7).
Na dalszy rozwój wypadków spory wpływ miała już jednak zmiana w ich bramce, gdzie pojawił się Mateusz Zembrzycki. To ten sam zawodnik, który jeszcze niedawno bronił dostępu do „świątyni” Gwardii. Teraz jednak doprowadzał do szewskiej pasji swoich byłych kolegów notując w pierwszej odsłonie ponad 40 procent skuteczności, choć i zbliżał się do 50. W znacznej mierze więc nie może dziwić wynik do przerwy 18:12 na korzyć ekipy w której obecnie występuje.
W ofensywie jego koledzy również nie zamierzali się zatrzymywać i drugą połowę zaczęli od trzech goli z rzędu. Gdy miejscowi się przełamali, oni odpowiedzieli kolejnymi trzema trafieniami i było już 24:13 dla nich. Tym samym w 38. minucie było praktycznie po meczu. Tym bardziej, że poczynaniami puławian kapitalnie dowodził Michał Jurecki.
Niemniej na niespełna kwadrans przed końcem gwardziści zniwelowali straty do sześciu bramek (20:26). Niestety dla nich to był tylko chwilowy zastój przyjezdnych, którzy znowu skonsolidowali szeregi i niemalże podwoili przewagę. W ich składzie z kolei nie odpuszczał wspomniany Akimenko, który nie dość, że zanotował 15 celnych rzutów to jeszcze uczynił to przy stuprocentowej skuteczności!
Gwardia Opole - Azoty Puławy 25:35 (12:18)
Gwardia: Malcher, Balcerek - Kawka 5, Zarzycki 5, Kucharzyk 3, Milewski 3, Morawski 3, Działakiewicz 2, Klimków 2, Mauer 2, Fabianowicz, Jankowski, Kowalski, Lemaniak, Sosna, Stefani.
Azoty: Bogdanow, Zembrzycki - Akimienko 15, Baćko 5, Gumiński 4, Dawydzik 3, Jurecki 3, Szyba 3, Kowalczyk 1, Rogulski 1, Podsiadło, Seroka.
Kary: 14 min - 6 min.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?