Ostrovia Ostrów Wlkp. - Gwardia Opole 30-35 (12-22)
Ostrovia Ostrów Wlkp. - Gwardia Opole 30-35 (12-22)
Protokół
Ostrovia: Adamczyk, Bystram - Krzywda 10, Matiuk 2, Sobczak 3, Piosik 2, Tomczak, Nowakowski 6, Jedwabny 3, Jaszka 4, Dutkiewicz. Trener Paweł Rusek.
Gwardia: Donosewicz, Romatowski - Swat 2, Paliwoda, Knop 5, Gradowski 5, Baran 3, Matyszok 6, Kłoda 2, Serpina 1, Piech, Prokop 8, Zadura 3, Zych. Trenerzy Marek Jagielski i Henryk Zajączkowski
Tak jak w większości spotkań bardzo dobrze funkcjonowała defensywa, kilka trudnych piłek odbił Sławomir Donosewicz, a dodatkowo determinacja sprawiła, że rywal nie miał wiele do powiedzenie. Przewaga Gwardii systematycznie rosła i zanosiło się nawet na pogrom. Nie uwierzyli w niego głównie miejscowi kibice, którzy od początku drugiej połowy poderwali swój zespół do walki.
Słabsza postawa w obronie nie tylko pozwoliła gospodarzom z większą łatwością zdobywać kolejne bramki, ale także do minimum ograniczyła okazje do kontrataków. Efekt był piorunujący. W 49. min przewaga naszego zespołu stopniała do trzech bramek.
- Na szczęście nie popełniliśmy jeszcze jednego błędu, bo mogło to nas kosztować utratę dwóch punktów - przyznaje Jagielski. - W kluczowym momencie ciężar w ataku wziął na siebie Łukasz Gradowski, który z sześciu bramek rzucił trzy.
Opolanie powiększyli dystans do pięciu trafień i to ostatecznie odebrało Ostrovii ochotę do walki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?