Protokół
Protokół
KSSPR Końskie - Gwardia Opole 35-27 (16-13)
KSSPR: Ratuszniak, Witkowski - Trojanowski, Biegaj, Napierała 9, Baturin 11, Słonicki 2, Bodasiński 3, Kubała 3, Smołuch 5, Sroczyński, Bąk 2.
Gwardia: Romanowski, Donosewicz - Śmieszek 3, Swat 3, Knop 1, Gradowski 3, Baran 7, Matyszok, Kłoda 2, Drej, Piech 3, Prokop, Zadura 3, Zych 2.
W spotkaniu którego stawką była 2. pozycja po pierwszej części sezonu spotkały się zespoły o zbliżonym poziomie, ale już w Końskich okazało się, że to opolanie będą faworytem. Gospodarze przystąpili bowiem do meczu bez czterech podstawowych zawodników, ale to ich tylko zmotywowało. Od początku meczu walczyli ze zdwojoną mocą, a tymczasem goście mieli kłopoty niemal we wszystkich elementach. Do 20. minuty prowadzili jednak wyrównany bój. Wówczas stracili trzy bramki z rzędu i już ich nie odrobili.
- Nic nam w Końskich nie wychodziło - przyznał trener Jagielski. - O porażce zdecydowały nasze błędy, których było mnóstwo. Najgorsze, że były niewymuszone, bo gubiliśmy piłkę w niegroźnych sytuacjach. To wykorzystał rywal, a co więcej w pierwszej połowie głównie trafialiśmy w bramkarza z Końskich.
Kropkę nad "i" koneccy szczypiorniści postawili tuż po przerwie. Dobra obrona i interwencje bramkarza pozwoliły im zdobyć trzy bramki i objąć prowadzenie 19-13. Tych strat opolanie nie byli w stanie zniwelować, zwłaszcza, że bardzo długimi momentami grali w osłabieniu.
Po tej porażce opolanie, którzy wcześniej zanotowali tylko trzy remisy i siedem zwycięstw nieco skomplikowali swoją sytuację. Czuwaj Przemyśl odskoczył im już na cztery punkty, a o 2. miejsce premiowane barażami o ekstraklasę przyjedzie im walczyć z czterema ekipami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?