Gwardia znów walczyła do ostatnich sekund, lecz tym razem poległa z Ostrovią

Paweł Sładek
Paweł Sładek
Antoni Łangowski zdobył w tym meczu 5 bramek.
Antoni Łangowski zdobył w tym meczu 5 bramek. Paweł Sładek
Pojedynek Agred Ostrovii Ostrowa Wielkopolskiego z Gwardią Opole znów dostarczył multum emocji, a triumf którejś z ekip wahał się do ostatnich sekund. Ostatecznie przechylił się na rzecz drużyny gospodarzy.

Bez względu na klubowe sympatie można uznać to starcie znakomite widowisko. Obie ekipy wymieniały się prowadzeniem, nie brakowało bramek zdobywanych seriami oraz zwrotów akcji. Dramaturgii temu spotkaniu dodaje zdobycie ostatniego, przesądzającego o zwycięstwie gola w ostatnich sekundach meczu.

W pierwszych akcjach z dobrej strony pokazał się Daniel Reznicky – po jego trafieniach Ostrovia wyszła na dwubramkowe prowadzenie (3:1). Z kolei w zespole Gwardii w ofensywie pokazywał się szczególnie Antoni Łangowski. Między innymi dzięki jego bramkom opolanie na przestrzeni kilku minut zyskali pewną przewagę (7:4). W dalszej fazie meczu rywale raczej wymieniali się bramkami, choć to przyjezdni cieszyli się z prowadzenia.

Końcówka pierwszej części spotkania nie potoczyła się jednak po ich myśli. Przemysław Urbaniak, Patryk Marciniak i Krzysztof Łyżwa wzięli na siebie odpowiedzialność za finalizację akcji, a Gwardia odpowiedziała tylko raz, za sprawą Marka Monczki. Wobec tego ekipa gospodarzy schodziła na przerwę z minimalnym prowadzeniem.

Odpoczynek, zejście do szatni i rozmowa z trenerem zbyt wiele opolskiej drużynie nie dała, bowiem popis Ostrovii i nieskuteczność jej rywali trwały w najlepsze. Na szczególne uznanie w drużynie prowadzonej przez Macieja Nowakowskiego zasługuje Łukasz Gierak, który na przestrzeni czterech minut cztery razy wpisał się na listę strzelców (19:14).

Podrażniona takim obrotem spraw Gwardia natychmiast wzięła się do odrabiania strat. I zrobiła to w taki sposób, jak ani wcześniej, ani później nie była już w stanie. Mowa o sześciu (!) bramkach z rzędu i bezsprzecznej przewadze na boisku (19:20).

Od tej chwili (42. minuta) mecz w większości przebiegał w rytmie bramka za bramkę. W ostatniej minucie do wyrównania (27:27) doprowadził Mateusz Wojdan, a kończąca mecz akcja należała więc do miejscowych, którzy – po wcześniejszych konsultacjach z trenerem – zdołali ograć defensywę rywali, zgarniając komplet punktów.

KPR Agred Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Gwardia Opole 28:27 (14:13)
Ostrovia: Balcerek, Zimny, Krekora - Krivokapic, Łyżwa 1, Gajek 1, Gierak 6, Szpera 4, Marciniak 5, Klopsteg 1, Tomczak 4, Rybarczyk, Urbaniak 3, Reznicky 3, Misiejuk, Wojciechowski
Gwardia: Malcher, Ałaj – Łangowski 5, Sosna 2, Monczka 1, Jędraszczyk 4, Chychykalo 2, Koc, Kawka, Jendryca, Wojdan 6, Scisłowicz, Milewski, Wandzel, Jankowski 6, Stempin 1

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska