Gwiazdy na scenie

Mak
Widownia pękała w szwach, niemal każdej scenie towarzyszyły salwy śmiechu. A na zakończenie była owacja na stojąco.

Gwiazdy Starego Teatru z Krakowa: Anna Polony, Anna Dymna, Elżbieta Karkoszka, Jerzy Trela, Tadeusz Huk, Jerzy Nowak, dały prawdziwy popis swoich aktorskich umiejętności. Za sprawą "Dam i huzarów" w reżyserii Kazimierza Kutza.
Na wskroś współczesny reżyser, któremu nigdy wcześniej nie zdarzyło się sięgnąć po klasyczny tekst, postawił na Fredrę, nie chciał go zmieniać, uwspółcześniać. Zadbał, by scenografia nawet w najdrobniejszym szczególe była w zgodzie z czasem akcji. Na scenie mamy więc wiejski dworek ze wszystkimi jego atrybutami. A w tym dworku - huzarów, korzystających z uroków kawalerskiego żywota. Wtargnięcie trzech sióstr gospodarza zakłóca tę sielankę, bo też te damy - według Kutza - są z piekła rodem. Wrzeszczą, jazgoczą, miotają się albo dla odmiany mdleją. Wszystko po to, żeby osiągnąć swój cel. A celem są oczywiście mężczyźni. Oni mają tańczyć tak, jak one im zagrają. Reżyser tak ustawił postaci, że od początku jest jasne, z kim trzyma. Publiczność na pewno trzymała z aktorami. Przesadne, manieryczne gesty, fredrowski humor w ich wykonaniu po prostu kupiła. Bez zastrzeżeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska