O wygranej naszego zespołu w tym wyrównanym spotkaniu zadecydowały ostatnie fragmenty. Jeszcze na dwie minuty przed końcem to goście prowadzili 55:54. Wtedy jednak celną „trójką” popisał się Patryk Garwol. Zawodnikom z Gniezna zaczęły się natomiast trząść ręce i już do końca nie trafili ani razu do kosza.
Piłkę przejmowali otmuchowianie i ich rywale, by przerywać kolejne akcje musieli faulować. Z rzutów wolnych natomiast kolejne punkty zdobywali: Szymon Zieliński, Tomasz Łakis i Mirosław Chorostecki, co dało zwycięstwo, a kibice obecni na hali mieli wraz z zespołem okazję do radości.
Mecz był bardzo wyrównany i z dużą dawką emocji, ale nie stał na zbyt wysokim poziomie. Oba zespoły miały sporo strat, a ich skuteczność rzutowa pozostawiała wiele do życzenia. Gospodarze trafili tylko 22 rzuty z gry na 68 oddanych, a goście byli jeszcze słabsi w tym elemencie, bo na 67 prób tylko 19 było celnych.
Gospodarzy należy pochwalić za dobrą grę na obu tablicach. Zebrali bowiem w całym meczu 52 piłki podczas gdy zespół z pierwszej stolicy Polski o 20 mniej. To była główna przyczyna zwycięstwa podopiecznych trenera Marcina Łakisa.
MKS Otmuchów - MKK Gniezno 62:55 (13:16, 17:11, 12:19, 20:9)
MKS: Zieliński 8 (1x3), Chorostecki 7 (1x3), Garwol 11 (2x3), Wilk 10, Barycza 13 (1x3) - Szal, Matejka 2, Bienioszek, T. Łakis 11 (1x3). Trener Marcin Łakis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?