Hiszpania w uścisku koronawirusa, blokady w Madrycie. Wojsko spieszy z pomocą. W Holandii kibice "kurierami" zarazy

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
AP/Associated Press/East News
W Madrycie wprowadza się blokady w biedniejszych dzielnicach. W Holandii premier grzmi na kibiców, którzy wrzeszczą na meczach piłkarskich.

Władze Madrytu zwróciły się do wojska o pomoc w walce z kolejną falą koronawirusa w stolicy Hiszpanii.

Miejscowe władze wprowadzają częściowe blokady niektórych biedniejszych dzielnic, co wywołało protesty ludności.

ZOBACZ TEŻ INNE INFORMACJE O EPIDEMII KORONAWIRUSA SARS-CoV-2:

W szczytowym momencie pierwszej fali pandemii w marcu i kwietniu Hiszpania wysłała tysiące żołnierzy do pomocy władzom cywilnym, by powstrzymać rozprzestrzenianie się epidemii.

Obecny wzrost liczby zakażeń do ponad 10 tys. dziennie, spowodował, że w Hiszpanii łączna liczba zakażonych przekroczyła już 670 tys. To najwięcej w Europie, a liczba zgonów przekroczyła 30 tys.

- Potrzebujemy pomocy wojska do dezynfekcyjnych robót... oraz wzmocnienia policji i organów ścigania - mówiła Isabel Diaz Ayuso po spotkaniu z premierem Hiszpanii Pedro Sanchezem, które poświęcone zostało zmniejszeniu zakażeń wirusem w najbardziej dotkniętym chorobą regionie Hiszpanii.

Zwróciła się też do władz centralnych o ponowne stworzenie prowizorycznych szpitali, trzy miesiące po ich zamknięciu, kiedy Hiszpania wyszła z rygorystycznych blokad i zmniejszyła wskaźniki zakażeń.

Sanchez zapowiedział, że rządy centralne i regionalne ustalą wielkość posiłków wojska i policji na poszczególne rejony kraju.

W tym samym czasie mieszkańców Vallecas, jednej z dzielnic Madrytu, którą poddano częściowej blokadzie, prosi się o pozostanie na miejscu, nie przemieszczanie się do innych dzielnic miasta. .

Rząd Ayuso nakazał ograniczenia swobodnego poruszania się na obszarach, w których mieszka 850 tys. osób, co wywołało liczne skargi i protesty.

Władze Madrytu tłumaczą, że wybrały te obszary, ponieważ wskaźnik przenoszenia się koronawirusa osiągnął rekordowe rozmiary.

Jednak mieszkańcy skarżą się, że z jednej strony pozwala się ludziom chodzić do pracy i do szkół, ale nie rozwiązano problemu przepełnionego systemu transportowego, w którym wirus mógł szybko się rozprzestrzeniać.

EPIDEMIA KORONAWIRUSA MINUTA PO MINUCIE. RELACJE NA ŻYWO:

- To jest straszne i bardzo złe, dyskryminują nas. Powinni regulować pracę metra, w którym jesteśmy stłoczeni jak sardynki- żaliła się Reuterowi Marina, gospodyni domowa z Vallecas.

Lokalne firmy już zaczęły odczuwać skutki blokad. -Dziś rano nie mieliśmy żadnego klienta – mówił John Michael Montana Sanchez, który zarządza na jednej ulicy trzema restauracjami w Vallecas. Mam 16 pracowników i zacznę wysyłać ich na przymusowy urlop, ponieważ nie wiem, co będzie dalej.

Niepokojące informacje dochodzą też z niewielkiej Holandii, która jeszcze do niedawna dobrze radziła sobie z pandemią.

Teraz jednak, po raz pierwszy od początku pandemii Holandia odnotowała ponad 2000 nowych zakażeń w ciągu jednego dnia.

W ciągu ostatnich siedmiu dni odnotowano w tym kraju ponad 12,5 tys. nowych przypadków koronawirusa. W sumie zdiagnozowano go u ponad 95 tys. obywateli Holandii, a 6 200 zmarło.

Premier Holandii Mark Rutte bardzo uderzył mocno w kibiców piłkarskich, którzy nieodpowiedzialnym zachowaniem doprowadzają do rozprzestrzeniania się zarazy.

Ma im za złe, że śpiewają i wrzeszczą na meczach piłkarskich.

-Zamknij się, kiedy siedzisz na meczu – grzmiał Rutte, pytany o zachowanie fanów na stadionach. Oglądaj mecz i nie krzycz. To kompletnie głupie - dodał. W ten sposób nie uda nam się opanować wirusa.

Premier wielokrotnie ostrzegał, że stadiony mogą zostać ponownie zamknięte, jeśli kibice nie będą m się zachowywać spokojnie.

Od początku nowego sezonu w tym miesiącu na holenderskie stadiony wpuszcza się ograniczoną liczbę widzów, ale tylko, gdy przestrzegają zasad dystansu społecznego i powstrzymują się od śpiewu i krzyku.

CZYTAJ WIĘCEJ O SZCZEPIONCE I LECZENIU KORONAWIRUSA:

Rutte nakazał wprowadzić środki mające ograniczyć rozprzestrzeniania się choroby, bary i restauracje będą wcześniej zamykane, ogranicza się też liczbę klientów do jednej czwartej miejsc w lokalu.

Z kolei kibicie piłkarscy będą wchodzić na stadiony i wychodzić tylko w określonych godzinach. Oznacza to, że ​​niektórzy będą musieli przyjeżdżać godzinę wyjście po meczach ze stadionu.

MASKI FFP2 ORAZ KN95 Z FILTREM, PRZYŁBICE, ŚRODKI DO DEZYNFEKCJI, OKULARY I INNE PRODUKTY PROFILAKTYCZNE PRZECIWKO WIRUSOM I BAKTERIOM >> Sprawdź w naszym sklepie <<

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hiszpania w uścisku koronawirusa, blokady w Madrycie. Wojsko spieszy z pomocą. W Holandii kibice "kurierami" zarazy - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska