Huśtawka nastrojów kibiców Kolejarza

Protokoły

Wanda Kraków - Kolejarz Opole 42-47

Wanda: Iwanow 8 (0, 2, 1, 3, 2), Stróżyk 6 (2, 1, 2, 1, 0), Chromik 10 (2, 1, 2, 2, 3, 0), Pawlaszczyk 7 (u, 2, 3, 2,), Baniak 0 (w, -, -, -), Szymura 3 (3, w, 0, 0, 0), Kudriaszow 8 (2, 2, 3, 1). Trener Mirosław Cierniak.
Kolejarz: Barker 14 (3, 3, 3, 2, 3), Kononow 2 (1, 0, 1, 0), Kling 11 (3, 3, 3, t, 2), Mitko 5 (1, 1, 0, 2, 1), Ostergaard 11 (3, 3, 1, 1, 3), Piekarski 4 (1, 2, 0, d, 1), Piecha 0 (w). Trener Andrzej Maroszek.
Sędziował Jerzy Najwer (Gliwice). Widzów 2500. Najlepszy czas dnia Ben Barker w 5. biegu: 67,2 sek.

Kolejarz rawicz - Kolejarz Opole 62-17

Kolejarz R: Andersson 11 (1, 2, 3, 3, 2), Alden (zastępstwo zawodnika), Gołubowski 13 (1, 2, 3, 2, 3, 2), Marcinkowski 17 (2, 3, 3, 3, 3, 3), Nowaczyk 12 (3, 1, 3, 2, t, 3), Musielak 0 (w, w, w,), Pudel 9 (3, 2, 2, 2). Trener Henryk Jasek.
Kolejarz O.: Barker 6 (3, 1, 2, w, w), Kononow 0 (0, 0, w, w), Mitko 4 (0, 3, 1, w, w), Kling 2 (2, 0, w, w, w), Ostergaard 0 (w, t, w, w, w), Piecha 1 (1, -, -, w, w), Piekarski 4 (2, 1, 1). Trener Andrzej Maroszek.
Sędziował Piotr Jąder (Leszno). Widzów 800. Najlepszy czas dnia Ben Barker w 1. biegu - 62,4 sek.

Niedzielny mecz w Rawiczu miał niespotykany przebieg. Od dziewiątego biegu na torze pojawiali się tylko gospodarze i stąd ich wysoka wygrana.

Wpływ na taką decyzję miały kontrowersyjne decyzje sędziego i niebezpieczny - zdaniem opolan - tor. Potwierdzeniem tego może być groźna kontuzja młodzieżowca gospodarzy Tobiasza Musielaka w 2. biegu, który złamał nogę.

Pierwsza kontrowersyjna decyzja arbitra nastąpiła w 4. biegu. W pierwszym wirażu upadli: Ulrich Ostergaard i Erik Pudel. Choć Duńczyk jechał przed zawodnikiem gospodarzy i był to pierwszy wiraż, to Ostergaard został wykluczony.

W 7. wyścigu znów został pokrzywdzony Ostergaard. Taśmy jako pierwszy dotknął Erik Andersson, a po nim wjechał w
nią Ostergaard. Arbiter wykluczył z powtórki naszego jeźdźca.

Po następnym biegu, który odbył się w pełnym składzie, emocje się skończyły. Opolscy zawodnicy jednomyślnie podjęli decyzję, że nie będą wyjeżdżać na tor.

- W Anglii jeździłem na różnych torach, ale na tak niebezpiecznym nigdy - przekonywał najlepszy w opolskiej drużynie Ben Barker.

Liczba

748 dni na wyjazdowe zwycięstwo czekali nasi żużlowcy. 1 czerwca 2008 roku Kolejarz wygrał w Łodzi z Orłem 45-44.

- Chcemy widowiska, ale nie za wszelką cenę - utrzymywał prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Swoją decyzją chcemy zwrócić uwagę na to, że sędziowie nie mogą niszczyć naszej dyscypliny i walki w lidze. Niesprawiedliwe decyzje i brak reakcji arbitra na niebezpieczny tor to chyba wystarczające powody.

Opolski klub zapowiedział złożenie protestu. Nie wiadomo jak Główna Komisja Sportu Żużlowego potraktuje ten bezprecedensowy przypadek. Opolanie nie pojawiali się na torze za każdym razem przekraczając limit dwóch minut w jakim należy stawić się na starcie.

Za to byli wykluczani. Trudno nawet rozważać czy może być za to kara i jaka. Szkoda, że wydarzenia z Rawicza, mające niewiele wspólnego z normalną rywalizacją (dodatkowo porażka bardzo mocno ogranicza szanse na awans do najlepszej czwórki po fazie zasadniczej i jazdę w play offach), przyćmiły sukces jakim było pierwsze od ponad dwóch lat zwycięstwo wyjazdowe w zaległym spotkaniu w sobotę w Krakowie.

Poprowadzili do niego zawodnicy zagraniczni. Świetnie dysponowany był Ben Barker, a "odrodził się“ Ricky Kling. Szwed wychodził ze startu jak z katapulty i wygrywał z przewagą.

Mecz był dramatyczny. Kolejarz miał już przewagę dziewięciu punktów, by po 13. wyścigu przegrywać 38-39. Biegi nominowane należały już jednak do naszych zawodników.