Protokół
Olimp Grodków - Śląsk Wrocław 12:46 (4:20)
Olimp: Wasilewicz, Fiodor, Olichwer - Górny 4, Piech 3, Kolanko 2, Żubrowski 2, M.Biernat 1, Dziurgot, Chmiel, Smoliński, P.Biernat, Urban, Ogorzelec. Trener Zdzisław Zielonka.
Śląsk - Schodowski, Philippe - Ścigaj 11, Miszka 8, Nowak 5, Herudziński 4, Baran 4, Płonka 3, Jarowicz 3, Krupa 2, Gałat 2, Koprowski 2, Wróblewski 2. Trener Aleksander Malinowski.
Sędziowali: Mateusz Bryła i Sławomir Kołodziej (Kielce). Kary: Olimp 12 min., Śląsk 12 min. Widzów: 450.
Poprzednie dwa spotkania na własnym parkiecie grodkowianie pewnie i wysoko wygrali, ale tym razem przyjechał lider I ligi i to on był zdecydowanym faworytem.
Trudno było więc liczyć na dwa punkty, ale kibice mieli nadzieję, że zawodnicy będą walczyć i przynajmniej postraszą wrocławian.
Niestety, przyzwoita gra gospodarzy gra skończyła się po ośmiu minutach. Przy stanie 3:7 Michał Piech nie wykorzystał rzutu karnego i przez kolejne 20 minut Śląsk dał sobie rzucić tylko jedną bramkę.
Piłkarze Olimpu mieli ogromne problemy, by przebić się przez wysoki blok rywali, a próby dogrywania do kołowego kończyły się zwykle stratą.
Kiedy w końcu grodkowianom udawało się znaleźć w dogodnej sytuacji, ich strzały bronił fantastycznie spisujący się między słupkami Marcin Schodowski.
W drugiej połowie, mimo wysokiego prowadzenia, Śląsk ani myślał spuszczać z tonu i Olimp dostał srogie lanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?