I po awanturze

Mol
Janusz Kowalski, znany opolski polityk młodej generacji, nie tylko nie zostanie wyrzucony z partii, lecz wystartuje z pierwszego miejsca listy kandydatów do Rady Miasta Opola.

Sprawa Kowalskiego" wybuchła kilkanaście dni temu, gdy poseł Prawa i Sprawiedliwości, zarazem prezes opolskiego PiS Andrzej Diakonow w oświadczeniu rozesłanym do mediów poinformował o pozbawieniu wiceprezesa opolskiego PiS Janusza Kowalskiego wszelkich pełnomocnictw, zapowiadając jednocześnie wyrzucenie go z partii. Choć obaj panowie lojalnie unikali jakichkolwiek wyjaśnień na temat przyczyny konfliktu, w kręgach PiS mówiło się o tym, że Diakonowa raził polityczny temperament Kowalskiego, jego radykalizm oraz próby wpływania na układ list wyborczych partii. Przedwczoraj, po kilku rozmowach w partyjnej centrali, Diakonow i Kowalski uznali, że wygasły przyczyny, które wywołały konflikt.
Diakonow: - Janusz Kowalski pozostaje wiceprezesem opolskiego PiS, będzie też kandydował z pierwszej pozycji do Rady Miasta Opola. Jestem pewny, że całą swoją energię skieruje teraz na poprowadzenie sprawnej kampanii wyborczej.
Janusz Kowalski: - Nagromadziło się nieco nieporozumień i jak to w rodzinie bywa, trzeba było rozładować emocje. Wyjaśniliśmy sobie z posłem wszystkie okoliczności i nie ma już między nami żadnych nieporozumień.
Kowalski będzie kandydatem Komitetu Wyborczego Wyborców Ryszarda Zembaczyńskiego. Po wyborach Diakonow zapowiada zdynamizowanie swej partii przez otwieranie się na inne środowiska opolskiej centroprawicy. Pełną listę swych kandydatów PiS ogłosi najprawdopodobniej w najbliższy poniedziałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska