Opolszczyzna skorzysta na rządach PiS - tę dobrą nowinę przywiózł nam do Opola wicepremier Mateusz Morawiecki, minister rozwoju. Wynika to zresztą wprost z założeń jego wielkiego planu przebudowy polskiej gospodarki, którego jedną z podwalin jest właśnie decentralizacja. Nie wszystko musi powstawać w wielkich ośrodkach - uważa wicepremier i nie sposób tu się z nim nie zgodzić. Zresztą minister rozwoju mówi wiele słusznych rzeczy, o których nie wspominali poprzednicy, z tym, że od mówienia do zrobienia jest zwykle daleka droga, zwłaszcza gdy ktoś przymierza się do gruntownych reform. To prawda, plan Morawieckiego jest planem długoterminowym, ale nawet w takim planie trzeba określić cele na poszczególnych jego etapach. Czy wiadomo, jakie są jego cele średnioterminowe? Czy ten plan w ogóle jest „po drobnemu” rozpisany na lata? Bo jeśli nie jest, to mamy do czynienia z idée fixe, a nie żadnym planem. A to jest zbyt mało, by coś wdrożyć.
Na razie pozostaje nam wierzyć w słowa wicepremiera. Ale wierzyć to ja mogę w Pana Boga, a nie w jakiegokolwiek polityka. Więc zamiast przywozić zapewnienia, lepiej by było, gdyby wicepremier pokazał mapę drogową: co będzie zrobione za rok, za trzy, za pięć lat. Jakie są pomysły na źródła finansowania. Jakie szacunki ryzyka. Bo inaczej to tylko ciemny lud to kupi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
