Spotkanie miało jedna bohaterkę - Milenę Stachiotti-Łasko. Włoszka, która jest żoną grającego w ekstraklasowym Jastrzębiu Michała Łaski, prezentowała się świetnie i poziomem swojej gry przewyższała pozostałe zawodniczki na parkiecie.
Nasz zespół przegrał dość wyraźnie. Pierwszy i trzeci set to całkowita dominacja gospodyń, które zostały “postraszone" tylko w drugiej partii. Dla naszych zawodniczek to pierwsza w tym sezonie porażka bez zdobytego seta. Sprawiła ona, że w tabeli spadły one na 2. miejsce. Liderem został AZSGliwice, a zespół z Pszczyny, który w I rundzie pokonał opolską ekipę w jej hali 3:2, zbliżył się do naszych dziewcząt. Końcówka fazy zasadniczej zapowiada się więc bardzo emocjonująco, bo różnicę między pierwszymi trzema zespołami w tabeli są niewielkie.
- Przegraliśmy ten mecz zasłużenie - przyznał trener naszego zespołu Patryk Fogel. - Rywalki były od nas lepsze w każdym elemencie gry. To bardzo mocny zespół grający do tego kombinacyjną siatkówkę. W starciu z nim absolutnie nie można sobie pozwolić na błędy, dekoncentrację czy przestoje, bo potem każdą stratę bardzo trudno odrobić.
W tabeli po 19 kolejkach prowadzi AZS Gliwice (47 pkt), przed opolankami (46 pkt) i zespołem z Pszczyny (44 pkt). Kolejne zespoły są już daleko w tyle za najlepszą trójką.
PLKS Pszczyna - SMS LO II Opole 3:0 (18, 22, 17)
SMS LO II: Wilk, Krupa, Paczkowska, Krawczyk, A. Grzechnik, Gawlak, Michalak (libero) - Gierajkiewicz, Moczko, Sikora, Godlewska, Łabuz. Trener Patryk Fogel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?